Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna (Nowa Lewica) w wywiadzie udzielonym we wtorek dla Radia Zet wyraził przekonanie, że Polska powinna udzielić wsparcia Izraelowi w obliczu konfliktu z Iranem. Jego stanowisko opiera się na przekonaniu, że atak Iranu na Izrael był równie terrorystyczny jak atak Rosji na Ukrainę, a oba kraje są sojusznikami.
Szejna podkreślił również, że ważne jest wyciągnięcie mądrych wniosków z tego, jak Izrael broni się przy wsparciu ze strony Stanów Zjednoczonych. Dodał również, że skala ataku Iranu na Izrael była znacznie większa niż atak Rosji na Ukrainę z lutego 2022 roku, co sugeruje, że zamiarem Iranu było zniszczenie Izraela.
Wiceszef MSZ zwrócił uwagę na kontrolowaną wymianę ciosów między Iranem a Izraelem, twierdząc, że gdyby nie system obrony powietrznej Izraela, mogłoby dojść do wielu ofiar wśród cywilów.
‼️Rymanowski: Krótka piłka, czy Polska powinna wesprzeć Izrael w konflikcie z Iranem, tak czy nie?
— AnkaPolska 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@AnkaPolska) April 16, 2024
Szejna: Tak
Rymanowski: Tak odpowiedziało tylko 8% uczestnikow naszej sondy, nie aż 92% pic.twitter.com/YnmpBUFZj5
Pytany o to, dlaczego polskie MSZ potępiło atak Iranu na Izrael, ale nie potępiło izraelskiego ataku na konsulat irański w Damaszku, Szejna odpowiedział, że sytuacja ta jest skomplikowana. Jednakże, wyraził swoje przekonanie, że solidaryzując się z cywilizowanym i demokratycznym światem w odpowiedzi na atak Iranu, Polska nie zapomina o potrzebach mieszkańców Strefy Gazy i Palestyńczykach, którzy potrzebują pomocy humanitarnej.
Tylko Putin cieszył się z ataku na Izrael
Szejna również zasugerował, że jedynym, kto cieszył się z ataku Iranu na Izrael, był Władimir Putin, mając nadzieję, że pomoc dla Ukrainy zostanie zatrzymana na rzecz wsparcia dla Izraela. Jednakże, w jego opinii, Putin się przeliczył, ponieważ wielomiliardowa pomoc zarówno dla Izraela, jak i Ukrainy może zostać uruchomiona.
Komentarze (0)