27-letnia Karolina Krzyżak przez lata wierzyła, że jedzenie wyłącznie owoców to droga do zdrowia i duchowej czystości. Zmarła w pokoju hotelowym na Bali, ważąc zaledwie 27 kilogramów. Kobieta od dłuższego czasu przebywała w Ubud – miejscu, które stało się mekką dla zwolenników diet surowych i frutarianizmu. To właśnie tam, wśród influencerów promujących „życie w zgodzie z naturą”, znalazła swoje miejsce – i tam zakończyła życie.
Karolina wcześniej zmagała się z zaburzeniami odżywiania i była pod opieką specjalistów w Polsce. Po terapii wróciła jednak do przekonania, że jedynie surowe owoce mogą „uzdrowić ciało i duszę”. Bliscy zauważali, że była coraz słabsza i coraz mniej kontaktowa. Gdy przestała odpowiadać na wiadomości, pracownicy hotelu znaleźli ją martwą na podłodze. Z nieoficjalnych informacji wynika, że cierpiała na poważne niedobory białka, wapnia i witaminy B12, a także objawy osteoporozy.
Czym właściwie jest frutarianizm?
Frutarianizm to skrajna odmiana weganizmu, która wyklucza wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego i większość warzyw. Jadłospis opiera się głównie na owocach – często w proporcjach sięgających 80–90% dziennego spożycia kalorii.
Zwolennicy diety wierzą, że:
- owoce są „najczystszą” formą pożywienia,
- nie zanieczyszczają organizmu,
- nie wymagają zabijania żadnych istot,
- pozwalają na duchowe oczyszczenie.
Choć idea brzmi atrakcyjnie, frutarianizm nie ma potwierdzenia w badaniach naukowych. Wręcz przeciwnie – lekarze ostrzegają, że to jedna z najbardziej niebezpiecznych diet na świecie.
Skutki uboczne diety opartej wyłącznie na owocach
W praktyce frutarianizm prowadzi do licznych problemów zdrowotnych:
- niedoboru białka i utraty masy mięśniowej,
- niedoboru witaminy B12, żelaza, wapnia i cynku,
- osłabienia odporności i układu nerwowego,
- nadmiernego spożycia fruktozy, co może uszkadzać wątrobę,
- anemii i zaburzeń hormonalnych,
- osteoporozy i łamliwości kości.
Wiele osób odczuwających pierwsze efekty oczyszczenia interpretuje je jako „dowód skuteczności” diety, choć w rzeczywistości to objawy wyniszczenia organizmu.
Kiedy „zdrowe jedzenie” staje się obsesją
Psycholodzy coraz częściej mówią o zjawisku ortoreksji – zaburzeniu polegającym na obsesyjnej potrzebie jedzenia tylko „czystych” produktów. Taka obsesja często prowadzi do izolacji społecznej, utraty energii i dramatycznego wychudzenia. Wiele wskazuje, że przypadek Karoliny mógł być właśnie przykładem tego niebezpiecznego połączenia ideologii z chorobą.
Tragiczna lekcja z Bali
Śmierć Karoliny Krzyżak to ostrzeżenie, że granica między zdrowym stylem życia a niebezpieczną skrajnością potrafi być bardzo cienka. Owoce, choć zdrowe, nie mogą zastąpić pełnowartościowej diety. Organizm człowieka potrzebuje białka, tłuszczów i witamin z różnych źródeł – także tych, które frutarianie całkowicie odrzucają.
Tragiczna historia młodej Polki przypomina, że równowaga, a nie radykalizm, jest prawdziwą drogą do zdrowia.
Komentarze (0)