03.03.2025

500 tys. zł kary od UOKiK dla Dody, Chajzera i Rozenek

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Lifestyle
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył kary na trzy znane postacie świata mediów – Filipa Chajzera, Dodę i Małgorzatę Rozenek-Majdan. Gwiazdy zostały ukarane za niewłaściwe oznaczanie materiałów reklamowych na swoich profilach na Instagramie. Zgodnie z decyzją UOKiK, ich działania wprowadzały w błąd obserwatorów, którzy nie byli świadomi, że oglądają treści sponsorowane. Łączna kara dla tej trójki wynosi niemal pół miliona złotych.

Problem zaczął się, gdy influencerzy, zamiast wprost oznaczać treści promocyjne, maskowali je w codziennych postach. Filip Chajzer, który publikował reklamy dla kilkudziesięciu firm, umieszczał oznaczenia współpracy zbyt późno w opisie, przez co były one niewidoczne dla odbiorców. UOKiK nałożył na niego karę w wysokości 80 895 zł. Z kolei Doda i Małgorzata Rozenek-Majdan także były ukarane za podobne błędy. Doda sugerowała, że jej współprace z markami były wynikiem osobistych wyborów, podczas gdy w rzeczywistości były to płatne promowania produktów, ukryte w rozwiniętych opisach. Kara dla Dody wynosi 191 523 zł.

Małgorzata Rozenek-Majdan musiała zapłacić najwyższą karę – 220 267 zł. W jej przypadku urząd stwierdził, że influencerka wielokrotnie ukrywała treści promocyjne, sugerując, że stosowanie reklamowanych produktów było jej osobistym wyborem. Dodatkowo, udostępniała kody rabatowe bez wyraźnego wskazania, że otrzymuje wynagrodzenie lub procent od sprzedaży produktów. UOKiK uznał takie działania za nieuczciwe wobec jej obserwatorów.

Niezadowolenie z decyzji i możliwość apelacji

Choć kary zostały nałożone, decyzje UOKiK nie są jeszcze prawomocne. Influencerzy mają prawo do odwołania się do sądu. To jednak kolejny przypadek, który pokazuje, jak ważne jest prawidłowe oznaczanie treści reklamowych w mediach społecznościowych. Współprace promocyjne muszą być jasne i transparentne, aby chronić użytkowników przed ukrytą reklamą, na co zwraca uwagę prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.

Komentarze (0)