Klasztor Matki Bożej w Saidnaya, jeden z najstarszych klasztorów na świecie
05.11.2025

Chrześcijaństwo w Syrii umiera. W kilka lat liczba wyznawców Chrystusa spadła o 70 proc.

Kamil
Kamil
Polityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Syryjski arcybiskup Jacques Mourad, który przeżył niewolę ISIS, otrzymał w Watykanie Nagrodę św. Jana Pawła II za działania na rzecz pokoju. Jego przesłanie jest jednak dramatyczne

Chrześcijaństwo w Syrii umiera. Z 2,1 miliona wiernych w 2011 roku pozostało zaledwie 540 tysięcy. Po upadku reżimu Asada chaos polityczny i przemoc sekciarska popychają chrześcijan do exodusu. Czy jest szansa na ocalenie tej dwutysiącletniej wspólnoty? Mourad wskazuje jedno rozwiązanie: stabilny rząd i bezpieczeństwo.

Watykańskie uznanie w cieniu kryzysu

W październiku 2025 roku arcybiskup Jacques Mourad, metropolita syryjsko-katolickiej archidiecezji Homs, Hama i Al-Nabek, został uhonorowany w Watykanie Nagrodą św. Jana Pawła II. Wyróżnienie, przyznane przez Fundację Watykańską św. Jana Pawła II, celebruje jego odwagę, wiarę i dialog międzyreligijny. Ceremonia w Pałacu Apostolskim była momentem triumfu dla syryjskiego Kościoła, ale Mourad nie kryje pesymizmu. W rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie ostrzegł, że wspólnota chrześcijańska w Syrii stoi na krawędzi zagłady, a międzynarodowe gesty wsparcia nie wystarczą.

W drugiej edycji tej nagrody czcimy arcybiskupa Jacques’a Mourada za jego dożywotnią służbę, świadectwo wiary, miłość chrześcijańską, dialog międzyreligijny oraz poświęcenie dla pokoju i pojednania.

– mówi kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Promowania Jedności Chrześcijan, w rozmowie z Vatican News.

Nagroda, ustanowiona w 2024 roku, promuje wartości papieża Polaka. Mourad, wybrany niemal jednogłośnie spośród 20 kandydatów, uosabia nadzieję, ale i dramat Syrii. Jego głos, wzmocniony osobistym doświadczeniem, wybrzmiewa jako krzyk o pomoc dla ginącej wspólnoty chrześcijan w Syrii w 2025 roku.

Upadek Asada: Wolność czy nowa pułapka?

Grudzień 2024 roku przyniósł upadek reżimu Baszara al-Asada. Nowe władze, zdominowane przez islamistyczną Hay’at Tahrir al-Sham, obiecują szacunek dla mniejszości. Jednak rzeczywistość jest brutalna: masakry Alawitów, starcia Druzów z Beduinami w Suwayda i walki z Kurdami w Aleppo po pierwszych wyborach parlamentarnych. Te wydarzenia, relacjonowane przez OSV News i International Christian Concern, pokazują, że Syria pozostaje beczką prochu. Chrześcijanie, kiedyś 10% populacji, tracą nadzieję na bezpieczeństwo. Bezsilność rządu wobec zbrojnych grup pogłębia chaos, a marzenia o stabilności rozwiewają się.

To nie życie, to przetrwanie.

– mówi o. Bahjat Karakach, franciszkanin z Damaszku, w rozmowie z OSV News.

Mourad podkreśla, że bez politycznego porządku i ochrony mniejszości Syria zmierza w stronę chaosu rodem z Afganistanu. Społeczność międzynarodowa, mimo deklaracji, nie radzi sobie z kryzysem wolności religijnej w Syrii.

Exodus chrześcijan: Dramat w liczbach

Najbardziej wstrząsające są dane: w 2011 roku w Syrii żyło 2,1 miliona chrześcijan. Dziś, według raportów Pomocy Kościołowi w Potrzebie i ONZ, pozostało ich tylko 540 tysięcy – spadek o 75%. Wojna domowa, prześladowania ISIS i obecny chaos ekonomiczny popychają wiernych do emigracji. Młodzi wyjeżdżają pierwsi, a mieszane małżeństwa – wymagające konwersji na islam – przyspieszają erozję wspólnoty. Mourad jest szczery: wysiłki Kościoła, choć heroiczne, nie zatrzymują tej fali. Przyczyna leży głębiej – w braku stabilnego rządu i bezpieczeństwa.

Ani wysiłki Kościoła powszechnego, ani lokalnego nie zdołały zatrzymać tej fali, bo przyczyny nie tkwią w Kościele, lecz w katastrofalnej sytuacji politycznej i ekonomicznej kraju.

– mówi arcybiskup Jacques Mourad w rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Bez jasnego modelu politycznego i systemu bezpieczeństwa exodus chrześcijan w Syrii w 2025 roku będzie trwał. To nie tylko liczby – to kres tradycji sięgającej czasów apostolskich.

Świadek z niewoli: Siła Mourada

Ostrzeżenia Mourada mają wyjątkową wagę. W maju 2015 roku został porwany przez ISIS z klasztoru Mar Elian w Qaryatayn. Przez pięć miesięcy znosił tortury w Raqqa i Palmyrze, przeszedł symulowaną egzekucję i widział cierpienie 250 chrześcijan z jego wspólnoty. Mimo nacisku na apostazję, nie wyrzekł się wiary. Uciekł dzięki pomocy muzułmańskiego przyjaciela, przebrany za islamistę. Jego historia, potwierdzona przez Vatican News i Catholic News Agency, to świadectwo niezłomności. Jako mnich z Deir Mar Musa, Mourad od lat budował mosty między chrześcijanami a muzułmanami. Teraz, jako arcybiskup Homs, kontynuuje misję dialogu, ale ostrzega, że bez bezpieczeństwa nie ma przyszłości dla chrześcijan.

Syryjczycy nadal cierpią z powodu przemocy, odwetów i tragicznych wydarzeń, które podważają wszystkie międzynarodowe deklaracje o zakończeniu tej rzezi.

– mówi arcybiskup Jacques Mourad w rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Wzgórza Golan: Pokój czy zniewolenie?

Mourad wyraża obawy o negocjacje pokojowe z Izraelem, dotyczące zwrotu Wzgórz Golan, okupowanych od 1967 roku. Syria żąda części terytorium i zasobów wodnych, kluczowych dla Damaszku. Arcybiskup ostrzega, że umowa może pozbawić mieszkańców wody i zniewolić ich. Negocjacje, relacjonowane przez i24NEWS, pozostają w impasie. Bez równowagi Syria chrześcijanie 2025 stracą kolejny argument, by zostać.

Gdzie są wartości praw człowieka, które powinny zapewniać sprawiedliwość obu stronom?

– pyta arcybiskup Jacques Mourad w rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Czas na działanie, zanim będzie za późno

Syryjski Kościół, symbol sprawiedliwości i godności, chyli się ku upadkowi. Arcybiskup Mourad wzywa świat do działania: tylko trwałe rozwiązanie polityczne, gwarantujące bezpieczeństwo i sprawiedliwość, może ocalić chrześcijan. Bez tego dwutysiącletnia wspólnota stanie się historią. Śledź Espresso.com.pl po więcej analiz – podziel się opinią w komentarzach. Co zrobić, by uratować Syrię?

Źródła: Vatican News, Pomoc Kościołowi w potrzebie

Komentarze (0)