W polskich szpitalach może wkrótce zrobić się jak na lotnisku – z bramkami elektromagnetycznymi i detektorami metali przy wejściu. Jak informuje RMF FM, to wspólna inicjatywa Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Zdrowia, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa lekarzy, pielęgniarek i ratowników po serii głośnych ataków na personel medyczny.
Według ustaleń dziennikarza RMF FM Michała Dobrołowicza, nowe środki bezpieczeństwa mają być najpierw testowane pilotażowo w kilku wybranych szpitalach. Jeśli rozwiązanie się sprawdzi, zostanie rozszerzone na kolejne placówki w całym kraju.
Pomysł nie wziął się znikąd. W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszymy o przypadkach agresji wobec medyków – od gróźb i wyzwisk po fizyczne ataki. Wielu z nich przyznaje, że boi się o własne bezpieczeństwo podczas dyżurów, zwłaszcza na izbach przyjęć i oddziałach ratunkowych.
Nowe rozwiązania mają to zmienić. Bramki i detektory metali przy wejściach do szpitali mają działać nie tylko prewencyjnie, ale też pozwolić ochronie szybciej reagować, jeśli ktoś wejdzie z niebezpiecznym przedmiotem.
Rząd zapowiada, że to dopiero początek zmian. „Szpital ma być miejscem, gdzie lekarz może leczyć, a nie się bać” – słychać nieoficjalnie z kręgów ministerialnych. Jeśli pilotaż zakończy się sukcesem, takie zabezpieczenia mogą stać się standardem w polskiej służbie zdrowia.
Komentarze (0)