Filip Chajzer nie rezygnuje ze swojej kulinarnej przygody. Po medialnej burzy związanej z food truckiem ustawionym w Krakowie, który rzekomo „szpecił widok” w okolicach Galerii Krakowskiej, były dziennikarz TVN idzie dalej.
Mimo krytyki nie zwinął interesu – przeciwnie, właśnie ogłosił, że jego fastfoodowy koncept rozwija się dalej, a kolejny stacjonarny lokal powstanie w Kielcach.
W emocjonalnym wpisie na Facebooku Chajzer podsumował tydzień ciężkiej pracy przy krakowskim food trucku. Zdradził, że pomimo trudnego startu, projekt daje mu ogromną satysfakcję. Nie zabrakło też refleksji o tym, że warto robić to, co się kocha – nawet jeśli nie wszystkim się to podoba.
Pod postem pojawiła się fala komentarzy. Internauci okazali sporo wsparcia – wielu pochwaliło Chajzera za determinację i odwagę. „Utarłeś nosa zawistnym”, „Powodzenia, Filip!” – pisali fani. Choć temat „szpecącego” food trucka powrócił w niektórych wpisach, tym razem przeważała pozytywna energia.
Historia Chajzera pokazuje, że jedna medialna burza nie musi kończyć biznesu – czasem może go nawet napędzić. Food truck nadal działa w Krakowie, a już wkrótce powstanie lokal w Kielcach.
Komentarze (0)