10.03.2025

Kradł drewno specjalnym rowerem. Złapali go strażnicy leśni

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W lesie, gdzie kradzież drewna to poważne przestępstwo, strażnicy leśni natrafili na nietypową zagadkę. Sprawca, który bez śladu wyniósł skradzione mienie, nie pozostawił żadnych wskazówek, które mogłyby naprowadzić na jego trop.

Leśnicy z Nadleśnictwa Puławy nie raz mieli do czynienia z kradzieżami drewna, ale tym razem sprawa wyglądała naprawdę nietypowo. W miejscu wyrębu wszystko wskazywało na to, że ktoś zabrał solidne kawałki drewna – trociny i ucięte pnie były na to dowodem. Problem w tym, że nie było śladów pojazdu, który mógłby je przetransportować. Ani śladu samochodu, traktora, a nawet wózka. Jak więc sprawca wyniósł drewno?

Rozwiązanie tej zagadki leśnicy znaleźli kawałek dalej – w postaci niepozornego roweru. Ale nie był to zwykły rower! Zamiast siodełka miał zamontowany specjalny uchwyt w kształcie litery „U”, który pozwalał przewozić długie kawałki drewna w pionie. Dzięki temu złodziej mógł poruszać się szybko, bez większego wysiłku i – co najważniejsze – nie pozostawiał wyraźnych śladów. Sprytnie? Owszem, ale nie na tyle, by uniknąć wykrycia.

Leśnicy nie dali się zwieść tej technice i szybko namierzyli sprawcę. Okazało się, że ten kreatywny „transportowiec” prawdopodobnie działał od jakiegoś czasu, licząc na to, że jego metoda pozostanie niezauważona. Cóż, tym razem pomysłowość nie wystarczyła – finał tej historii nie skończył się dla niego najlepiej.

Sprawa jest nietypowa, ale przypomina o jednym – las to nie darmowy skład drewna. Leśnicy stale monitorują tereny i skutecznie tropią każdego, kto próbuje przywłaszczyć sobie leśne zasoby.

Komentarze (0)