Świat polskiego internetu po raz kolejny żyje konfliktem między influencerami. Tym razem w centrum zamieszania znaleźli się Książulo – popularny recenzent restauracji na YouTube – oraz Baca, właściciel restauracji „U Bacy na Cacy”, który postanowił publicznie odnieść się do krytycznej recenzji swojego lokalu. Konflikt, który początkowo wydawał się jedynie nieprzychylną opinią o jedzeniu, szybko przerodził się w pełnowymiarową wojnę na argumenty.
Początek sporu – recenzja Książula
Na początku roku Książulo opublikował film, w którym odwiedził popularną restaurację „U Bacy na Cacy”. W swojej recenzji podzielił się zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi wrażeniami, jednak to właśnie te drugie stały się zarzewiem konfliktu. Wśród zarzutów pojawiły się m.in.:
- wysokie ceny,
- niesmaczne ziemniaki,
- problematyczne menu,
- chaos wokół lokalu,
- niezrozumiałe dla recenzenta przyprawy,
- kontrowersje wokół golonki i żurku.
Zdaniem Książula, część dań była niesmaczna, a ich ceny nieadekwatne do jakości. Wspomniał również o braku porządku przed restauracją oraz o negatywnych opiniach okolicznych mieszkańców na temat lokalu.
Reakcja Bacy – riposta po miesiącu
Początkowo właściciel restauracji nie przejął się krytyką. Publikował żartobliwe filmiki, na których tłukł kotlety i pokazywał ogromne porcje swojego jedzenia. Jednak po czasie postanowił odpowiedzieć na zarzuty Książula, publikując prawie dwugodzinny materiał, w którym punkt po punkcie analizował krytyczną recenzję youtubera.
Główne zarzuty Bacy wobec recenzji Książula
- Stronnicza selekcja komentarzy
- Baca zarzucił Książulowi, że w filmie pokazano głównie negatywne komentarze o restauracji, mimo że tych pozytywnych jest znacznie więcej.
- Nieobiektywne opinie mieszkańców
- W recenzji pojawiła się „sąsiadka”, która narzekała na bałagan przed lokalem, mimo że sama nigdy w nim nie była.
- Zarzut o faworyzowanie influencerów
- Książulo wspomniał, że otrzymał większą porcję niż zwykli klienci. Baca jednak udowodnił, że wszyscy goście dostają takie same porcje – wyjątkiem był prezent o wartości 300 zł, który miał być jedynie miłym gestem.
- Sprzeczne opinie o jedzeniu
- Według restauratora, youtuberzy raz chwalili dane potrawy, by zaraz potem mówić, że im nie smakują. Twierdzi, że montaż mógł zmanipulować ich wypowiedzi.
- Niezrozumienie tradycyjnych przepisów
- Baca krytykował brak znajomości przypraw i tradycyjnych metod gotowania, np. przygotowania żurku w specjalnym chlebie.
- Problematyczna krytyka golonki
- Właściciel nie mógł zrozumieć, dlaczego recenzenci zamówili golonkę, skoro nie przepadają za tego typu daniami.
- Kwestia cen i menu
- W jednej z nielicznych zgód z Książulem, Baca przyznał, że menu faktycznie wymaga uporządkowania. Wprowadził zmiany, by ułatwić klientom wybór.
Kto ma rację?
Dyskusja wokół sporu podzieliła internautów. Zwolennicy Książula uważają, że recenzja była rzetelna, a youtuber ma prawo wyrażać swoje opinie, nawet jeśli są krytyczne. Z kolei fani Bacy twierdzą, że recenzja była zmanipulowana, a jej celem było wywołanie kontrowersji dla zwiększenia zasięgów.
Jedno jest pewne – dramat między influencerami znów pokazał, jak wielką moc ma internet i jak recenzje mogą wpłynąć na biznesy gastronomiczne. Czy Książulo i Baca dojdą do porozumienia? Czas pokaże.
Komentarze (0)