12.11.2025

Łukasz Piszczek przejmuje GKS Tychy. Czas na najpoważniejszy test w jego trenerskiej karierze

Rafał Dobrzyński
Rafał Dobrzyński
NewsySport
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Po latach wielkiej kariery zawodniczej i pierwszych krokach w szkoleniowym fachu, Łukasz Piszczek wchodzi na wyższy poziom. 40-letni były reprezentant Polski został oficjalnie trenerem GKS-u Tychy, obejmując drużynę w momencie głębokiego kryzysu. Umowa obowiązuje do końca sezonu 2026/27, z opcją przedłużenia o kolejny rok. To pierwszy poważny kontrakt Piszczka w roli samodzielnego szkoleniowca na poziomie centralnym. Wraz z nim w sztabie znajdą się Przemysław Gomułka i Robert Góralczyk, którzy do tej pory współpracowali z nim przy różnych projektach trenerskich.

Nowe wyzwanie po niemieckiej przygodzie

Dla Piszczka to moment przełomowy. Jeszcze niedawno był asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund, gdzie miał okazję obserwować pracę w środowisku najwyższej klasy. Choć duet nie odniósł oczekiwanych sukcesów, doświadczenie z Bundesligi pozostaje bezcenne.

Po powrocie do Polski Piszczek kontynuował pracę w LKS Goczałkowice-Zdrój, łącząc rolę trenera i zawodnika. Teraz jednak kończy się etap „trenerskiego stażu” – a zaczyna prawdziwe życie w zawodzie.

Przez ostatnie lata przygotowywałem się do pracy trenerskiej i dziś mogę rozpocząć ją w miejscu, które ma duży potencjał i ambicje Wierzę w codzienną pracę, konsekwencję i odpowiedzialność.

– podkreślił nowy trener GKS-u Tychy.

GKS Tychy w tarapatach

Piszczek obejmuje zespół w bardzo trudnym momencie. GKS Tychy nie wygrał od dziesięciu spotkań, zdobył zaledwie punkt w tym okresie i spadł do strefy zagrożonej spadkiem z Fortuna 1. Ligi. Drużyna ma problem z defensywą, a jeszcze większy – z mentalnością.

Dotychczasowy trener Artur Skowronek zapłacił za to stanowiskiem 3 listopada, a klub rozpoczął gorączkowe poszukiwania następcy. Wybór padł na Piszczka – nazwisko, które ma przyciągnąć uwagę i dać nową energię zarówno zespołowi, jak i kibicom.

Od pierwszego spotkania było jasne, że Łukasz wierzy w potencjał GKS-u. Chcemy razem z nim zbudować coś trwałego

– mówi Maximilian Kothny, członek zarządu klubu.

Komentarze (0)