Netflix zapowiedział nowy film oparty na prawdziwej historii młodocianego nożownika z Wielkiej Brytanii. Produkcja już teraz budzi kontrowersje – głównie ze względu na wybór obsady. Widzowie zwrócili uwagę, że aktor grający sprawcę zupełnie nie przypomina prawdziwego zabójcy.
Na materiałach promocyjnych widać białego chłopca wcielającego się w rolę mordercy. Tymczasem autentyczne zdjęcia sprawców przedstawiają dwóch czarnoskórych nastolatków. To wywołało falę krytyki w mediach społecznościowych, gdzie Netflix został oskarżony o celowe manipulowanie faktami i zakłamywanie rzeczywistości. Wielu widzów uważa, że jest to próba złagodzenia odbioru historii poprzez zmianę tożsamości sprawców.

To nie pierwszy raz, gdy Netflix modyfikuje rzeczywiste wydarzenia w swoich produkcjach. Platforma była już krytykowana za wybiórcze przedstawianie historii i dopasowywanie jej do określonej narracji. W tym przypadku wiele osób twierdzi, że celowo unika się ukazania prawdziwego problemu związanego z przestępczością w Wielkiej Brytanii.
Netflix jak dotąd nie odniósł się do kontrowersji, ale temat wywołał burzliwą dyskusję w mediach. Widzowie domagają się odpowiedzi i wyjaśnień dotyczących decyzji castingowych. Niezależnie od intencji twórców, dla wielu osób jest to kolejny dowód na to, jak współczesne kino potrafi przekształcać rzeczywistość w sposób, który nie zawsze oddaje prawdę.
Fake news, ruskiego trolla