Intel, jeden z największych producentów półprzewodników na świecie, zdecydował o wstrzymaniu kluczowych inwestycji w Europie, w tym w Polsce. W czerwcu 2023 roku firma ogłosiła, że zainwestuje 4,6 miliarda dolarów w budowę nowej fabryki integracji i testowania półprzewodników w Miękinie koło Wrocławia.
Zakład miał być częścią zaawansowanego łańcucha dostaw, obejmującego zakłady w Irlandii i Niemczech, co miało stworzyć w Europie największy kompleks technologiczny w branży półprzewodników. Fabryka miała zatrudnić 2000 osób, co stanowiłoby istotny impuls gospodarczy dla Dolnego Śląska. Jednak plany te zostały wstrzymane na co najmniej dwa lata, co wywołało rozczarowanie zarówno w Polsce, jak i na całym kontynencie.
Gigant ma globalne problemy
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował, że decyzja Intela jest wynikiem globalnych problemów finansowych firmy. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska wyraziła zgodę na złożenie wniosku o pomoc publiczną dla amerykańskiego giganta, co miało umożliwić realizację inwestycji. Pomimo tego wsparcia, Intel zmuszony jest ograniczyć swoje plany rozwojowe w Europie, co wynika z szeroko zakrojonego planu oszczędnościowego, mającego na celu zredukowanie kosztów o 10 miliardów dolarów do 2025 roku. Firma planuje również zmniejszyć zatrudnienie o 15 tysięcy miejsc pracy, co dodatkowo podkreśla skalę jej problemów.
Wstrzymanie inwestycji w Polsce jest odbierane jako duży cios dla krajowego sektora technologicznego. Opozycja szybko zareagowała na wiadomości o decyzji Intela. Były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński, zasugerował, aby środki, które miały być przeznaczone na inwestycję, wspomogły regiony dotknięte powodziami na Dolnym Śląsku. Jednocześnie zwrócił uwagę, że wstrzymanie budowy fabryki półprzewodników to duże wyzwanie dla rządu, który będzie musiał szukać innych sposobów na przyciągnięcie inwestorów i rozwój tego kluczowego sektora.
Intel, założony w 1968 roku i z siedzibą w Dolinie Krzemowej w USA, od kilku lat boryka się z poważnymi problemami finansowymi. W pierwszym kwartale 2023 roku firma zanotowała stratę w wysokości 437 milionów dolarów, a jej akcje gwałtownie spadły, tracąc w ciągu godziny po ogłoszeniu wyników niemal 20%. Spadek wartości akcji Intela, z poziomu 70 dolarów trzy lata temu do około 20 dolarów obecnie, obrazuje trudną sytuację firmy. Mimo to, Intel nie rezygnuje z dalszych planów rozwoju i cięć kosztów, co ma pomóc w przywróceniu stabilności finansowej w przyszłości.
Komentarze (0)