14.02.2025

Niemcy alarmują o smogu – obwiniają Polskę za zanieczyszczenia

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Niemiecka Federalna Agencja Środowiska (UBA) bije na alarm – jakość powietrza w wielu regionach Niemiec uległa dramatycznemu pogorszeniu. Według ekspertów znaczna część smogu, który unosi się nad Niemcami, pochodzi z Polski. Niemieckie media wskazują, że zanieczyszczenia docierają zza Odry głównie z polskich elektrowni węglowych oraz systemów grzewczych opalanych węglem

Według danych UBA w Berlinie połowa cząstek pyłu zawieszonego miała napłynąć znad Polski, podczas gdy jedynie 12 proc. pochodziło z niemieckich źródeł. Podobne proporcje odnotowano w innych miastach – w Hamburgu aż 35 proc. smogu przypisano wschodniemu sąsiadowi, a w Dreźnie i Hanowerze po 25 proc. Eksperci podkreślają, że problem jest szczególnie dotkliwy zimą, kiedy zwiększa się emisja z domowych pieców węglowych, a warunki atmosferyczne sprzyjają długotrwałemu utrzymywaniu się smogu nad miastami.

Zagrożone zdrowie mieszkańców

Zanieczyszczenia te mają realny wpływ na zdrowie mieszkańców Niemiec. Jak wskazuje prof. Hartmut Herrmann z Instytutu Badań Troposferycznych im. Leibniza, pyły zawieszone utrzymują się w atmosferze przez kilka dni, zwłaszcza w okresach suchych i bezopadowych. Federalna Agencja Środowiska opublikowała mapę, na której większość regionów Niemiec została oznaczona czerwonym kolorem, co oznacza wysokie stężenie cząstek PM 2.5, stanowiących jedno z największych zagrożeń dla układu oddechowego.

W odpowiedzi na alarmujące dane niemieckie urzędy ds. ochrony środowiska zaleciły mieszkańcom ograniczenie aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, zwłaszcza osobom starszym, dzieciom i osobom z chorobami układu oddechowego. Ostrzeżenia dotyczą możliwego wzrostu zachorowań na raka płuc, zawały serca i udary, co dodatkowo podgrzewa debatę o skuteczności polityki ekologicznej zarówno w Niemczech, jak i w Polsce.

Nie jest to pierwszy raz, gdy temat jakości powietrza wywołuje napięcia między obydwoma krajami. Władze niemieckie od lat postulują zaostrzenie norm emisji spalin i ograniczenie wykorzystania węgla w Europie. Polska, będąca jednym z największych producentów energii z węgla w UE, stoi jednak przed wyzwaniem transformacji energetycznej, które wiąże się z wysokimi kosztami i zmianami infrastrukturalnymi.

Komentarze (0)