07.04.2025

Niemcy już nie są pierwszym wyborem wśród imigrantów

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Przez lata to Niemcy pozostawały głównym celem osób szukających azylu w Europie. Jednak najnowsze dane pokazują wyraźny zwrot – liczba składanych tam wniosków gwałtownie spadła, a palma pierwszeństwa przeszła do Francji i Hiszpanii. Czy to chwilowa zmiana, czy trwały trend?

W pierwszym kwartale tego roku Niemcy odnotowały aż 41-procentowy spadek liczby wniosków o azyl. Podczas gdy w poprzednich latach to Berlin przyciągał największą liczbę uchodźców, teraz więcej osób wybiera Paryż i Madryt. Eksperci Komisji Europejskiej mówią o znaczącej zmianie, która może zredefiniować mapę migracyjną kontynentu.

Spadki widoczne są zresztą w całej Unii Europejskiej. W porównaniu z początkiem ubiegłego roku, liczba osób ubiegających się o ochronę międzynarodową w Europie zmniejszyła się o blisko 20%. Kraje takie jak Węgry czy Słowacja od dawna utrzymują surową politykę migracyjną, ale teraz także państwa o bardziej otwartej postawie notują wyraźne zahamowanie napływu.

Zmienia się też profil osób ubiegających się o azyl. Coraz więcej wniosków składają obywatele Wenezueli, Chin, Indii czy Ukrainy, co może być efektem pogarszającej się sytuacji politycznej i ekonomicznej w tych regionach. Zaskakująco, wnioski od Syryjczyków – którzy przez lata stanowili jedną z najliczniejszych grup – spadły aż o ponad połowę.

Choć liczby są dziś niższe, Komisja Europejska przestrzega przed falą, która może nadejść. Destabilizacja w Syrii, represje w Turcji i powracająca aktywność przemytników ludzi to czynniki, które mogą w krótkim czasie odwrócić obecny trend. Unia przygotowuje się więc na scenariusz, w którym obecny spadek okaże się tylko ciszą przed burzą.

Komentarze (0)