Barack Obama, były prezydent USA, jest zdania, że obecny prezydent Joe Biden powinien poważnie rozważyć wycofanie swojej kandydatury przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Według "Washington Post", Obama powiedział członkom Partii Demokratycznej, że droga Bidena do zwycięstwa "znacznie się skurczyła".
Po pierwszej, nieudanej debacie z Donaldem Trumpem, Obama rozmawiał z Bidenem tylko raz, ale za kulisami aktywnie uczestniczył w rozmowach na temat przyszłości kampanii obecnego prezydenta. Były prezydent odbierał telefony od zaniepokojonych Demokratów, w tym od byłej spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i dzielił się swoimi przemyśleniami na temat wyzwań stojących przed Bidenem.
Obama widzi siebie jako osobę wspierającą i doradcę dla swojego byłego wiceprezydenta. W rozmowach z partnerami z partii podkreślał, że uważa Bidena za świetnego prezydenta i chce chronić jego osiągnięcia. Obawia się, że mogą one być zagrożone, jeśli Republikanie przejmą kontrolę nad Białym Domem i obiema izbami Kongresu w przyszłym roku.
Darczyńcy partii chcą zmiany
„Washington Post” podkreśla, że w niektórych rozmowach Obama wyraził swoje zaniepokojenie wynikami sondaży oraz tym, że darczyńcy porzucają wspieranie Bidena. Zaniepokojenie Obamy odzwierciedla rosnący niepokój w Partii Demokratycznej. Darczyńcy partii, aktywiści i wybrani członkowie coraz częściej zwracają się do weteranów z kręgu partyjnych przywódców, aby pomogli im wyjść z kryzysu spowodowanego przez nieudany występ Bidena podczas debaty 27 czerwca.
Barack Obama, w swojej roli jako mentor i doradca, stara się zabezpieczyć przyszłość Partii Demokratycznej, sugerując możliwe zmiany w kandydaturze na najwyższe stanowisko w kraju.
Komentarze (0)