Paczkomaty od InPostu zrewolucjonizowały sposób odbioru paczek w Polsce. Na początku 2023 roku w kraju działało już ponad 35,5 tysiąca tych maszyn, które obsłużyły niemal 900 milionów przesyłek. Popularność paczkomatów nie maleje, a InPost dynamicznie rozwija swoją działalność nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Niemniej jednak, nadchodzące zmiany w sposobie obsługi paczkomatów mogą być dla niektórych klientów nie lada zaskoczeniem.
Ostatnie wyniki finansowe InPostu prezentują się imponująco – w II kwartale 2023 roku przychody firmy wzrosły o 22 proc. Choć sytuacja na rynku e-commerce nie jest najlepsza, a Polacy oszczędzają i kupują mniej, InPostowi udało się utrzymać stabilny wzrost. Rafał Brzoska, prezes firmy, zauważa, że klienci co prawda robią mniejsze zakupy, ale za to częściej, co w praktyce oznacza zwiększenie liczby przesyłek, a to napędza działalność kurierską.
Brzoska z optymizmem patrzy również na dalsze miesiące, spodziewając się powtórzenia dobrych wyników finansowych w III i IV kwartale 2023 roku. Warto jednak zwrócić uwagę nie tylko na liczby, ale również na innowacje, jakie InPost planuje wprowadzić na rynek. Nowe paczkomaty, które zadebiutują już niedługo, mają znacząco różnić się od znanych już urządzeń – w szczególności brakiem ekranów, co może stanowić wyzwanie dla niektórych użytkowników.
Paczkomaty bez ekranów
Nowe paczkomaty, nazwane przez Brzoskę „appkomatami”, będą całkowicie pozbawione tradycyjnych ekranów, na których użytkownicy wprowadzali dotychczas numer telefonu i kod odbioru paczki. W zamian, cała obsługa nowego urządzenia będzie przebiegać przez aplikację mobilną InPostu, zainstalowaną na smartfonie użytkownika. Paczki będzie można odbierać wyłącznie z pomocą aplikacji, co oznacza, że użytkownik musi posiadać smartfona i aktywne połączenie z internetem.
Choć taka forma obsługi paczkomatów nie jest całkowicie nowa – już dziś wiele paczkomatów oferuje opcję otwarcia skrytki za pomocą aplikacji – to dla części klientów, zwłaszcza tych, którzy do tej pory unikali cyfrowych rozwiązań, zmiana ta może być problematyczna. W szczególności osoby wykluczone cyfrowo, starsze oraz te, które nie korzystają z aplikacji InPostu, mogą napotkać trudności w odbieraniu paczek z nowych urządzeń.
Nie każdy chce instalować aplikację
Brak możliwości korzystania z ekranów w nowych paczkomatach oznacza, że osoby, które posiadają starsze telefony komórkowe lub nie chcą instalować aplikacji mobilnej, mogą zostać wykluczone z dostępu do tego rodzaju urządzeń. Chociaż obecnie około połowa użytkowników paczkomatów korzysta już z aplikacji, dla pozostałych klientów nowy system może być dużym utrudnieniem.
Na szczęście dla osób, które preferują tradycyjną obsługę, InPost nie planuje całkowitego zastąpienia istniejących paczkomatów nowymi „appkomatami”. Nowe urządzenia będą instalowane w dodatkowych lokalizacjach, a paczkomaty z ekranami będą nadal dostępne. Dzięki temu użytkownicy będą mieli możliwość wyboru, w którym rodzaju paczkomatu chcą odebrać swoje przesyłki.
Zapowiedziane zmiany w InPoście wpisują się w szerszy trend, w którym firmy kurierskie i logistyczne starają się dostosować do zmieniających się realiów rynku oraz potrzeb konsumentów. Pandemia COVID-19 przyspieszyła adaptację nowych technologii w sektorze e-commerce i usług kurierskich. Bezstykowe odbieranie paczek, które zyskało na popularności w ostatnich latach, stało się normą dla wielu klientów. Nowe „appkomaty” mogą okazać się naturalnym krokiem w tym kierunku, choć ich wprowadzenie wiąże się z pewnymi wyzwaniami.
Ograniczenie dostępu do usługi
InPost konsekwentnie rozwija swoją sieć paczkomatów w Polsce i za granicą, stawiając na innowacje technologiczne i optymalizację kosztów. Nowy rodzaj paczkomatów, oparty na aplikacji mobilnej, może być rozwiązaniem, które pozwoli firmie na jeszcze szybszy rozwój i ekspansję w miejscach, gdzie tradycyjne urządzenia mogą być zbyt kosztowne w utrzymaniu.
Jednak kluczowym wyzwaniem dla InPostu będzie zapewnienie równoczesnego dostępu do swoich usług dla wszystkich grup społecznych, w tym osób wykluczonych cyfrowo. Dla wielu klientów paczkomaty z ekranami są bardziej przyjazne i intuicyjne, a brak takich urządzeń może powodować frustrację i ograniczenie dostępu do paczek. Firma będzie musiała znaleźć sposób, aby zrównoważyć innowacje z potrzebami szerokiej bazy klientów.
Standardowo. Jeżeli coś się sprawdza i działa, to trzeba to zamienić na coś czego nie chce nikt i co sprawdzać się nie będzie. Skoro odebranie paczki z paczkomatu będzie tak problematyczne, to ludzie będą kosztować z inny firm. Bardzo szlachetnie ze strony InPostu, że da zarobić też innym 😀