Karol Nawrocki, obecny kandydat na prezydenta RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, nie tylko zasiadał na ważnych stanowiskach w instytucjach publicznych – ma też za sobą całkiem solidny epizod w amatorskiej piłce nożnej. W sezonie 2015/2016 występował w drużynie Ex-Siedlce Gdańsk, grającej w A Klasie, gdzie rozegrał 14 spotkań, zdobywając 8 bramek i notując 3 żółte kartki.
Jak na środkowego pomocnika czy napastnika – to wynik, który pokazuje zarówno skuteczność, jak i zaangażowanie na boisku.
Te sportowe statystyki nie są dziś wyłącznie ciekawostką – sztab wyborczy Nawrockiego chętnie wykorzystuje je w kampanii, kreując wizerunek kandydata jako osoby wysportowanej, zdyscyplinowanej i przyzwyczajonej do gry zespołowej. W materiałach promocyjnych pojawiają się ujęcia z biegania, siłowni czy sparingów, które mają podkreślać jego energię i zdrowy tryb życia. To świadoma strategia kontrastowania Nawrockiego z bardziej formalnymi, biurokratycznymi sylwetkami rywali.
W kampanii prezydenckiej 2025 roku nie wystarczą już same obietnice – liczy się autentyczność i bliskość z wyborcami. Nawrocki, pokazując swoje piłkarskie tło, odwołuje się do wspólnych doświadczeń wielu Polaków: sport, lokalne kluby, gra z kolegami po pracy. To buduje wizerunek kandydata „z krwi i kości” – nie tylko polityka, ale i człowieka z pasją.
Komentarze (0)