Polska stoi przed koniecznością zapłacenia ogromnej sumy w ramach podatku od plastiku, która ma sięgnąć aż 2,3 mld złotych w roku 2024. Informacje te przekazało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, rzucając światło na istotne wyzwanie związane z zarządzaniem odpadami w kraju.
Anita Sowińska, wiceminister resortu klimatu i środowiska, podkreśliła, że to mieszkańcy ponoszą koszt tego podatku. W 2023 roku Polska musiała już zapłacić 2 mld złotych w ramach tzw. plastic tax, a nowe szacunki przewidują jeszcze większe obciążenie finansowe dla kraju w 2024 roku.
To są ogromne obciążenia dla budżetu
– powiedziała Anita Sowińska, zwracając uwagę na znaczący wpływ tego podatku na kieszenie obywateli.
System kaucyjny zdecydowanie pomoże nam w osiąganiu celów i obniżania tego obciążenia dla społeczeństwa, bo te podatki nie biorą się znikąd. Budżet to przecież nasze podatki. To mieszkańcy ponoszą koszt tego podatku od plastiku
– dodała.
Kaucja za butelki skłoni Polaków do segregacji
W celu skuteczniejszego zarządzania odpadami, Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje wprowadzenie systemu kaucyjnego, który ma zachęcać do zwrotu opakowań. Nowa ustawa ma zapewnić, że w każdej gminie znajdzie się co najmniej jeden punkt odbioru kaucji. Dzięki doliczanej kaucji za opakowanie, konsumenci mają być bardziej skłonni do zwracania ich do sklepów.
System kaucyjny obejmie butelki plastikowe do trzech litrów, szklane butelki wielorazowego użytku oraz metalowe puszki do litra pojemności. Planowane jest, że nowy system wejdzie w życie od 1 stycznia 2025 roku.
Warto zaznaczyć, że tzw. plastic tax, czyli podatek od nieprzetworzonego plastiku, jest już obowiązującym prawem w Unii Europejskiej od stycznia 2021 roku. Stawka podatku wynosi 800 euro za tonę niepoddanych recyklingowi odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych.
Komentarze (0)