16.07.2025

Skolim miał wypadek na drodze S6. Zasnął za kierownicą?

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W sieci pojawiły się niepokojące doniesienia o kolizji drogowej z udziałem popularnego artysty SKOLIMA. Jak poinformował kanał Hi_5, luksusowe BMW X7, którym poruszał się wokalista, uderzyło w barierki na trasie ekspresowej S6.

Do zdarzenia miało dojść po prawej stronie drogi, ale na szczęście — według dostępnych informacji — nikt nie odniósł obrażeń.

Przyczyny kolizji nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, jednak wśród fanów i obserwatorów pojawiają się spekulacje, że do zdarzenia mogło dojść z powodu przemęczenia artysty. „Narzucił sobie za dużo koncertów to pewnie zasnął ze zmęczenia” – komentują użytkownicy Facebooka.

Zdjęcie: FB Hi_5

Plotki o stanie zdrowia SKOLIMA podgrzało zdjęcie, które gitarzysta jego zespołu opublikował na Instagramie zaledwie kilka godzin temu. Widać na nim worek kroplówki, co może sugerować, że ktoś z ekipy był hospitalizowany lub potrzebował natychmiastowej pomocy medycznej. Nie wiadomo jednak, czy zdjęcie ma bezpośredni związek z kolizją.

Fani artysty wyrażają swoje zaniepokojenie w komentarzach. „Mam nadzieję, że nic mu nie jest, ale może czas trochę zwolnić” – pisze jedna z internautek.

Sam SKOLIM nie zabrał jeszcze głosu w sprawie. Trasa koncertowa wokalisty jest intensywna, a liczba występów w sezonie letnim mogła rzeczywiście odbić się na jego kondycji. Czy do kolizji rzeczywiście doszło z powodu przemęczenia? Czekamy na oficjalne oświadczenie artysty lub jego managementu.

Skolim jechał luksusowym BMW X7 oklejonym na różowy kolor. Przed wypadkiem auto wyglądało tak:

EDIT: Oświadczenie managera Skolima

Chłopacy po nocnym wypadku czują się dobrze. Zostali poddani kompleksowej diagnostyce w szpitalu i badania nie wykazały uszczerbku na zdrowiu. Dziękujemy za troskę i wszelkie pytania, ale chcieliśmy podać ten komunikat, będąc w 100% pewni stanu ich zdrowia. Panowie zgodnie i jednogłośnie podjęli decyzję, że jeszcze dziś wracają na scenę. Tak więc widzimy się w Sopocie i Łebie

Komentarze (0)