Pod ziemią, niemal w całej Polsce, kryje się ogromne źródło czystej i taniej energii – gorąca woda, którą można wykorzystać do ogrzewania domów i produkcji prądu. Aż 80% terytorium Polski ma bardzo dobre warunki do wykorzystania tej energii.
To oznacza, że zdecydowana większość naszego kraju „leży” na ciepłych źródłach, które mogłyby zapewnić nam prąd i ogrzewanie przez wiele lat, bez potrzeby spalania węgla czy gazu.
Specjaliści szacują, że zasoby geotermalne Polski są tak duże, że mogłyby pokryć nasze zapotrzebowanie na energię prawie tysiąc razy! Już na głębokości około 3 kilometrów temperatura wody pod ziemią dochodzi do 125°C – to wystarczy, żeby zasilać elektrownie i systemy grzewcze. Co więcej, nowoczesne technologie pozwalają wykonywać odwierty do takich głębokości w zaledwie kilka tygodni – nie jest to więc ani długotrwałe, ani bardzo skomplikowane.

Mapa przygotowana przez Polską Geotermalną Asocjację pokazuje, że najwięcej gorącej wody znajduje się w zachodniej i południowej Polsce – m.in. w okolicach Wrocławia, Opola, Katowic i Zielonej Góry. Ale duży potencjał jest też w innych częściach kraju. Te zasoby mogłyby zostać wykorzystane lokalnie – np. do ogrzewania szkół, szpitali czy całych osiedli. Mimo to, wciąż inwestujemy głównie w inne źródła energii, a geotermia jest pomijana.
Dlaczego więc, mając takie bogactwo pod nogami, wciąż polegamy na drogim imporcie gazu, węgla czy prądzie z zagranicy? Odpowiedź może być prosta: brak świadomości i chęci zmian. Tymczasem geotermia to nie tylko ekologiczne i tanie rozwiązanie – to też sposób na większą niezależność energetyczną Polski.
Komentarze (0)