Premier Donald Tusk zdecydowanie interweniuje w sprawie spadających cen produktów rolnych, zapowiadając embargo na towary pochodzące z Rosji i Białorusi. Podczas konferencji prasowej wyraził również gotowość do złożenia projektu uchwały w tej sprawie.
Tusk wygłosił swoje stanowisko wobec rolników, przekazując, że dąży do podjęcia działań mających przynieść ulgę polskim producentom rolnym. Zadeklarował, że nałożenie sankcji na transport żywności z Rosji i Białorusi stanowi istotny krok w kierunku poprawy sytuacji na rynku krajowym.
Premier wie, że jest wiele zapisów szkodzących rolnikom
Logika protestów to jest jedna rzecz. Nie przez protesty szukam rozwiązania, które przyniesie ulgę polskim rolnikom, tylko dlatego, że wiem, że jest wiele zapisów, które szkodzą polskim rolnikom. Zarówno w zielonym ładzie, jak i w porozumieniu z Ukrainą o liberalizacji handlu
– podkreślił premier.
Zapowiedział spotkanie z rolnikami w celu omówienia podejmowanych działań i raportowania o postępach. Premier Tusk wezwał także Komisję Europejską do podjęcia działań dotyczących nałożenia sankcji na import żywności z Rosji i Białorusi do Unii Europejskiej.
To, że nie ma sankcji na import rosyjskiej i białoruskiej żywności, to jeden z powodów, przez które spadły ceny skupu żywności i produktów rolnych. To jeden z wielu powodów, przez który cierpią polscy i nie tylko polscy rolnicy
– stwierdził Tusk.
Zasady handlu z Ukrainą sprzed wojny muszą wrócić
Donald Tusk podkreślił również konieczność powrotu do zasad handlu z Ukrainą sprzed wojny. Zaznaczył, że jest to krok w kierunku wspierania Ukrainy, ale również w kontekście ochrony interesów polskich rolników.
Będziemy wzywali Unię Europejską do niezwłocznej weryfikacji zapisów Zielonego Ładu. Tu trzeba znaleźć dobrą drogę, nie opartą na przymusie
– podsumował premier Tusk.
Oczekuje się, że podjęte przez premiera działania przyniosą pozytywne efekty dla krajowego sektora rolniczego, chociaż reakcje i dalszy rozwój sytuacji pozostają przedmiotem dyskusji i monitorowania.
Komentarze (0)