11 maja 2025 roku Anastazja Kuś wkroczyła w dorosłość, ale jej sportowa dojrzałość jest widoczna od dawna. Młoda lekkoatletka, która w tym sezonie została najmłodszą medalistką halowych mistrzostw świata w historii Polski, świętuje urodziny w blasku sukcesów. A nie każdy wie, że jej talent to nie tylko ciężka praca, ale też... piłkarskie geny po ojcu – Marcinie Kusiu, byłym reprezentancie Polski.
Rekordowa nastolatka: srebro świata w 17 lat
W marcu 2025 roku Anastazja Kuś przebiegła do historii. Jako 17-latka i 317 dni stanęła na podium halowych MŚ w Nankinie w sztafecie 4×400 m, zdobywając srebro z czasem 3:32.05. Wraz z nią biegły Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella i Anna Gryc.
To nie tylko pierwszy medal dla Polski w tej konkurencji od lat, ale też absolutny rekord wieku. Kuś pobiła osiągnięcia takich legend jak:
- Monika Pyrek (najmłodsza reprezentantka przed Kusią),
- Lidia Chojecka, która w 1997 roku zdobyła brąz na 1500 m w wieku 20 lat i 43 dni.
Anastazja to fenomen. Tak wczesny sukces na takim poziomie to rzadkość w lekkoatletyce
– komentuje Tomasz Spodenkiewicz z Athletics News.
Talent po tacie: Marcin Kuś – piłkarski globtroter
Choć Anastazja błyszczy na bieżni, jej ojciec zasłynął na murawie. Marcin Kuś, były reprezentant Polski (7 meczów w kadrze), grał m.in. w:
- Polonii Warszawa,
- Lechu Poznań,
- Górniku Zabrze,
a także w Anglii (Wolverhampton), Rosji (Krylja Sowietow Samara) i Turcji (Antalyaspor).
Sport zawsze był obecny w naszym domu. Tata wiele mnie nauczył, ale wybrałam swoją drogę
– mówiła Kuś w wywiadach.
Co dalej? Olimpijskie marzenia
Anastazja już teraz ma na koncie:
- złoto mistrzostw Europy juniorów młodszych (400 m),
- historyczny medal MŚ,
- status największej nadziei polskiego biegu na 400 m.
Teraz, jako pełnoletnia, może skupić się na igrzyskach olimpijskich i rywalizacji z seniorami.
Jej progres jest niesamowity. Jeśli utrzyma formę, w LA 2028 będzie jedną z faworytek
– prognozują eksperci.
Sto lat, mistrzyni!
Anastazja Kuś świętuje 18 urodziny u szczytu możliwości. Z genami po piłkarzu, ambicją zawodowej sportsmenki i wsparciem kibiców – jej historia dopiero się pisze.

Komentarze (0)