tusk ustawki
22.05.2025

Donald Tusk przyznaje: uczestniczyłem w kibicowskich ustawkach

Rafał Dobrzyński
Rafał Dobrzyński
NewsyPolityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W rozmowie z byłym prezesem PZPN Michałem Listkiewiczem Donald Tusk, obecny lider Platformy Obywatelskiej i premier, otwarcie przyznał się do udziału w tzw. ustawkach kibicowskich w młodości. Jego szczere wyznanie rzuca nowe światło na kontrowersyjne zjawisko, które przez lata było tematem tabu wśród polityków.

„Górka z żółto-niebieskiej zrobiła się biało-zielona”

Listkiewicz wspominał spotkanie z Tuskiem podczas zgrupowania reprezentacji Polski przed Euro 2008. Przy winie rozmowa zeszła na temat dawnych derbów Trójmiasta, w których uczestniczył przyszły premier.

Pamiętasz, Donald, tamte derby Arka – Lechia? Jak wpadliśmy, to kibice Arki spie** ze swojej górki!”*

– przypomniał Tuskowi asystent selekcjonera, Bobo Kaczmarek.

W odpowiedzi Tusk, wówczas również urzędujący premier, z uśmiechem opowiedział:

W trzy minuty górka z żółto-niebieskiej [barwy Arki] zrobiła się biało-zielona [kolory Lechii]. Kibice Arki stali w wodzie po kolana i mogli wyjść dopiero, gdy im na to pozwoliliśmy!

Gdy Listkiewicz skomentował, że to „trochę chuligański czyn”, Tusk odparł:

Każdy w młodości miał jakieś szalone epizody! I tak powinno być. Jeśli ktoś nie zrobił w młodości czegoś, czego później trochę się wstydzi, to nie jest pełnokrwistym człowiekiem.

„Na boisku nie było przebacz”

Listkiewicz potwierdził, że Tusk zawsze był zawziętym kibicem i sportowcem. Wspominał mecz polityków z dziennikarzami, w którym ówczesny premier ostro zareagował na faul znanego redaktora Tomasza Wołka.

Niech pan da spokój z żółtą kartką, sam to załatwię 

– miał powiedzieć Tusk do sędziego. Chwilę później tak „wyciął” Wołka, że ten miesiąc nie mógł grać.

Politycy a przeszłość kibicowska

Niedawno Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, przyznał, że uczestniczył w walkach „70 na 70”.

Czy takie wyznania pomagają wizerunkowo? Dla części wyborców to dowód autentyczności, dla innych – nieodpowiedzialne gloryfikowanie przemocy. Jedno jest pewne: Tusk, podobnie jak Nawrocki, nie wstydzi się swojej przeszłości. I choć dziś nikt nie wyobraża sobie premiera gonącego kibiców rywali, to właśnie takie historie przypominają, że politycy też byli kiedyś młodzi.

Czy udział w ustawkach to powód do wstydu, czy raczej element młodzieńczej biografii? Debata trwa.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (7)

Skomentuj Manuel Anuluj pisanie odpowiedzi