Elon Musk po raz kolejny wzbudza kontrowersje. Tym razem za sprawą swojej platformy X, gdzie miliarder zaapelował do użytkowników o przesyłanie dokumentacji medycznej, takiej jak wyniki tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego. Celem jest wykorzystanie tych danych do trenowania sztucznej inteligencji, która – jak sugeruje Musk – mogłaby w przyszłości pełnić funkcję lekarza, interpretując wyniki badań i wspierając diagnozy.
Choć Musk kreśli wizję, w której AI może zrewolucjonizować medycynę, jego podejście budzi wątpliwości związane z etyką i bezpieczeństwem danych. Dane medyczne są jednymi z najbardziej wrażliwych informacji, a ich nieodpowiednie przetwarzanie może prowadzić do poważnych naruszeń prywatności. Wiele krajów wciąż pracuje nad regulacjami dotyczącymi wykorzystania danych przez AI, a apel Muska zdaje się ignorować te kwestie, zachęcając użytkowników do podjęcia ryzyka.
Zastosowanie AI w medycynie może przynieść ogromne korzyści, takie jak szybsze i bardziej precyzyjne diagnozy czy dostęp do specjalistycznych opinii nawet w odległych rejonach świata. Jednak proces zbierania danych powinien być przejrzysty i zgodny z obowiązującymi przepisami. W przypadku inicjatywy Muska brakuje informacji o tym, jak dane będą zabezpieczone, kto będzie miał do nich dostęp i czy użytkownicy mogą być pewni, że nie zostaną one wykorzystane do innych celów.
W czasie gdy regulatorzy na całym świecie debatują nad uregulowaniem przetwarzania danych przez AI, Musk zdaje się działać na granicy prawa i zdrowego rozsądku. Apelując o dobrowolne przekazywanie danych medycznych, unika bezpośredniej odpowiedzialności, jednocześnie otwierając drzwi do potencjalnych nadużyć.
Komentarze (0)