W niedzielny poranek 27 października doszło do niecodziennego incydentu w miejscowości Piątnica. Około godziny 9:00 grupa kibiców ŁKS-u Łomża zablokowała wyjazd autobusu z dziećmi, które miały jechać na mecz Jagiellonii Białystok. Autokar, wypełniony uczniami pierwszej klasy szkoły podstawowej, wyruszył z zamiarem kibicowania i przeżycia emocji na stadionie. Sytuacja ta jednak nieoczekiwanie zmieniła się w stresujące doświadczenie.
Z relacji świadków wynika, że w momencie wyjazdu z parkingu, grupa około 30 osób w barwach klubowych ŁKS-u Łomża zaczęła blokować wyjazd. Początkowo kibice przemieszczali się po przejściu dla pieszych, skutecznie uniemożliwiając autobusowi kontynuowanie podróży. Oczekując na możliwość opuszczenia terenu, dzieci zaczęły się bać, co potwierdziła jedna z matek obecnych na miejscu. „Dzieciaki się przestraszyły, nie powinno tego być. Na szczęście zainterweniowała policja, która pomogła nam przełamać się z tej blokady” – powiedziała kobieta.
Pomimo próśb, kibice nie zamierzali zakończyć blokady. W dalszej części drogi przemieścili się na pobliskie rondo, gdzie ponownie starali się utrudniać przejazd autobusu. Jak powiedział jeden z opiekunów, dzieci nie wybierały meczu z uwagi na drużynę – najważniejsze były dla nich emocje sportowe i możliwość wyjazdu. Celem było, by dzieci poczuły atmosferę meczu na stadionie i wróciły pełne pozytywnych emocji do domu.
W Piątnicy (woj. podlaskie) kibice ŁKS-u Łomża zablokowali wyjazd autokaru z dziećmi, uczniami pierwszej klasy szkoły podstawowej, które jechały na ligowy mecz Jagiellonii Białystok.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) October 27, 2024
„Dzieciaki się przestraszyły, nie powinno tego być. Na szczęście zainterweniowała policja która… pic.twitter.com/kAmbwVdxIP
Interwencja policji
Sytuacja wymagała szybkiej interwencji policji, która przybyła na miejsce wkrótce po zgłoszeniu o utrudnieniu wyjazdu. Policjanci natychmiast przystąpili do działań. Komisarz Marta Rodzik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku poinformowała, że żadna z osób blokujących ruch nie wykazywała agresji, a po rozmowie z funkcjonariuszami kibice rozproszyli się. „Na miejscu policjanci zastali grupę około 30 osób chodzących po przejściu dla pieszych. Żadna z tych osób nie była agresywna, a po interwencji policjantów osoby te rozeszły się” – relacjonowała Rodzik.
Dzięki wsparciu policji dzieci bezpiecznie ruszyły w dalszą podróż do Białegostoku, eskortowane przez policyjny patrol. Mimo stresu i opóźnień udało się zakończyć sytuację bez dalszych komplikacji, co zapewniło dzieciom poczucie bezpieczeństwa.
Stanowisko kibiców ŁKS-u Łomża
Po zdarzeniu kibice ŁKS-u wydali krótkie oświadczenie, które zamieścili na swoim profilu w mediach społecznościowych. W oświadczeniu twierdzili, że ich jedynym celem było „podjęcie spokojnej rozmowy” z organizatorami wyjazdu i że fakt, iż nie wpuszczono ich do autobusu, nie sprzyjał rozwiązaniu nieporozumień. Z perspektywy kibiców chodziło o dialog, jednak metoda, jaką obrali, wzbudziła wiele kontrowersji. Wkrótce po publikacji, oświadczenie zniknęło z internetu.
Działania kibiców nie pozostały bez konsekwencji. Jak poinformowała policja, ustalono tożsamość kilku osób zaangażowanych w blokadę. Wśród nich jest mężczyzna podejrzewany o bycie głównym inicjatorem zdarzenia. Policjanci podjęli działania wyjaśniające, a niektóre osoby już usłyszały zarzuty związane z zakłócaniem porządku publicznego, tamowaniem ruchu i niestosowaniem się do poleceń policji. Karolina Wojciekian, rzeczniczka prasowa, potwierdziła, że przesłuchania trwają i sprawdzane są dowody.
Komentarze (0)