Lukas Podolski od lat kojarzony jest nie tylko z piłką nożną, ale i z własnym biznesem gastronomicznym. Sieć kebabów Mangal Döner, którą były reprezentant Niemiec rozwija od 2014 roku, znów znalazła się w centrum uwagi – tym razem z powodu zamknięcia kolejnej filii.
Kolejny lokal zniknął z mapy
Jak poinformował dziennik „Kölner Stadt-Anzeiger”, w Hürth pod Kolonią zamknięto lokal przy Luxemburger Straße. Drzwi pozostają zamknięte już od około dziesięciu dni, a świetlna reklama została zdjęta – zaledwie trzy lata po hucznym otwarciu z udziałem samego Podolskiego.
Powodem nie były słabe wyniki sprzedaży, lecz kwestie formalne. „Budynek ma zostać wyburzony, dlatego niestety nie mogliśmy utrzymać tego lokalu” – wyjaśnił rzecznik prasowy piłkarza. Informację potwierdził także lokalny polityk Hans-Josef Lang (CDU), zapowiadając w miejscu dawnej restauracji budowę nowego kompleksu mieszkalno-usługowego.
To nie pierwsze zamknięcie
Hürth to nie jedyna lokalizacja, która zniknęła z mapy. Już latem sieć Mangal wycofała się z Pulheim-Stommeln, również w powiecie Rhein-Erft. Tam powodem nie była jednak inwestycja budowlana, lecz nowy kierunek strategiczny sieci.
Nowa strategia
„Otwieramy lokale w miejscach o dużym natężeniu ruchu, z odpowiednią liczbą miejsc siedzących i przyjazną atmosferą” – podkreślono w komunikacie firmy. Jak dodano, mniejsze punkty sprzedaży nie wpisują się już w wizję rozwoju marki.
Podolski nie zamierza więc zwijać interesu, a raczej przeorganizować go na bardziej rentowny model.
Mimo zamknięć sieć wcale nie wycofuje się z regionu. Wręcz przeciwnie – na rok 2026 zaplanowano otwarcie aż trzech nowych filii w powiecie Rhein-Erft. Tym razem mają to być większe i bardziej reprezentacyjne lokale.
Piłkarz-biznesmen
Podolski, który obecnie występuje w barwach Górnika Zabrze, od lat łączy sportową karierę z biznesem gastronomicznym. Sieć Mangal Döner była jego pomysłem na życie poza boiskiem – i choć część lokali zniknęła z mapy, wygląda na to, że marka nie zwalnia tempa, a raczej szykuje się do kolejnego etapu rozwoju.

Komentarze (0)