Dziesiąta edycja „Hotelu Paradise” dostarcza widzom coraz więcej emocji. W dziewiątym odcinku do programu dołączył nowy uczestnik – Adam, który stworzył parę z Jadzią, rozdzielając tym samym jej dotychczasowy duet z Hubertem. Zmiana partnera wywołała spore poruszenie, jednak to nie koniec napięć.
Kontrowersje wzbudziła także Amanda, która mimo krótkiej obecności w willi, już zdążyła narazić się pozostałym dziewczynom. Zarzucono jej, że spędza więcej czasu z mężczyznami niż z kobietami, co spotkało się z chłodnym przyjęciem.
Prawdziwe emocje wybuchły podczas konfrontacji między Amandą a innymi uczestniczkami. Dziewczyny nie kryły swojego niezadowolenia, a sytuacja zaogniła się, gdy Amanda zaśmiała się w momencie, gdy Hubert dopytywał Jadzię o ich relację. „Ja jej w ogóle nie ufam” i „Ja ją usadzę” – to tylko niektóre z komentarzy, które padły w kierunku nowej uczestniczki. Widać, że sojusze w willi zaczynają się kształtować, a każda nowa osoba może stać się iskrą zapalną nowych konfliktów.
Dodatkowym źródłem napięcia okazała się „Puszka Pandory”, czyli seria pytań, które często prowadzą do niespodziewanych konfrontacji. Alicja została oskarżona o chęć wymiany swojego partnera, Tymka, na „lepszą opcję”, gdyby tylko nadarzyła się taka okazja. Choć stanowczo zaprzeczyła, atmosfera wśród uczestników stała się jeszcze bardziej napięta. Dodatkowo powrócono do wątku Huberta i Jagody, który jednoznacznie stwierdził, że interesuje go bliższa relacja właśnie z nią.
Nowa edycja „Hotelu Paradise” nie zwalnia tempa, a kolejne odcinki z pewnością przyniosą jeszcze więcej niespodzianek. Czy nowe pary przetrwają, a napięcia między uczestnikami się rozładują? A może czekają nas kolejne konflikty i nieoczekiwane roszady? O tym przekonamy się już w kolejnych odcinkach.
Komentarze (0)