Podczas gdy w Polsce dyskusje na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego trwają już od kilku lat, a zakończenie jego budowy planowane jest na rok 2032 (jeśli w ogóle CPK powstanie), świat spogląda na nowy ambitny projekt, który powstaje na terenie Afryki. Etiopia ogłosiła plany budowy gigantycznego portu lotniczego, który ma nie tylko przyćmić polskie CPK, ale także stać się jednym z najważniejszych hubów lotniczych na świecie. Otwarcie nowego lotniska planowane jest już na 2029 rok, co oznacza, że Afryka może stać się jednym z kluczowych graczy w globalnym ruchu lotniczym.
Projekt etiopskiego megalotniska zakłada budowę portu lotniczego o przepustowości aż 100 milionów pasażerów rocznie. Dla porównania, planowane CPK w Polsce ma obsługiwać „zaledwie” 34 miliony pasażerów, co stawia afrykański projekt na zupełnie innym poziomie. Etiopia, poprzez realizację tego ambitnego planu, dąży do umocnienia swojej pozycji jako wiodącego węzła komunikacyjnego na kontynencie afrykańskim. Nowe lotnisko ma składać się z czterech pasów startowych oraz infrastruktury umożliwiającej parkowanie 270 samolotów jednocześnie.
Planowane lotnisko powstanie w pobliżu miejscowości Biahoftu, około 45 kilometrów od stolicy kraju – Addis Abeby. Wybór tej lokalizacji ma strategiczne znaczenie, ponieważ dzięki swojej centralnej pozycji w Afryce, Etiopia będzie mogła skutecznie połączyć Europę, Azję oraz Ameryki z resztą kontynentu afrykańskiego.

Nowoczesne centrum logistyczne w sercu Afryki
Projekt etiopskiego lotniska ma na celu nie tylko przyciągnięcie pasażerów z całego świata, ale także stworzenie nowoczesnego centrum technologicznego i logistycznego. Przepustowość 100 milionów pasażerów rocznie plasuje etiopskie lotnisko na poziomie największych światowych portów lotniczych, takich jak lotnisko Hartsfield-Jackson w Atlancie czy Pekin-Daxing.
To, co wyróżnia ten projekt, to jego śmiała skala oraz tempo realizacji. Etiopczycy planują ukończenie pierwszego etapu inwestycji w ciągu zaledwie pięciu lat, co stanowi kontrast w porównaniu do projektu CPK w Polsce. Co więcej, koszt realizacji pierwszej fazy inwestycji szacowany jest na około 6 miliardów dolarów, co w skali globalnych projektów infrastrukturalnych stanowi rozsądną sumę. Dla porównania, koszt budowy CPK oszacowany został na 131,7 miliarda złotych, co przekłada się na znacznie większe obciążenie finansowe dla Polski, szczególnie w kontekście dodatkowych inwestycji infrastrukturalnych, takich jak kolej dużych prędkości.
Etiopia ma podobne problemy do Polski
Etiopia, podobnie jak Polska, boryka się z problemem przestarzałej infrastruktury lotniskowej. Obecne lotnisko w Addis Abebie, zdolne do obsługi około 24 milionów pasażerów rocznie, stało się zbyt małe, aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku lotniczego. Tamtejszy narodowy przewoźnik, Ethiopian Airlines, rozwija się w szybkim tempie, stając się jednym z kluczowych graczy na rynku afrykańskim. Linia lotnicza łączy wiele państw afrykańskich z Europą i Azją, a jej sukcesy na tym polu sprawiły, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na nowoczesne i większe lotnisko, które mogłoby obsłużyć rosnącą liczbę pasażerów.
Ethiopian Airlines, podobnie jak LOT w Polsce, dąży do zwiększenia swojej roli jako regionalny hub, oferując szeroką siatkę połączeń międzynarodowych. Budowa nowego portu lotniczego to szansa nie tylko dla przewoźnika, ale także dla całego kraju, który zyska na prestiżu oraz rozwoju gospodarczym. Dla Etiopii, nowoczesne lotnisko to szansa na przyciągnięcie nowych inwestorów oraz zwiększenie ruchu turystycznego, co z kolei może przyczynić się do wzrostu gospodarczego i rozwoju infrastruktury.
Mają rozmach Etiopczycy!
Polska, podobnie jak Etiopia, zdecydowała się na realizację gigantycznego projektu infrastrukturalnego w postaci Centralnego Portu Komunikacyjnego. CPK, zlokalizowane pomiędzy Warszawą a Łodzią, ma stać się jednym z największych portów lotniczych w Europie Środkowej. Jednak plany te, pomimo swojej skali i ambicji, bledną w porównaniu do rozmachu projektu etiopskiego.
Polskie lotnisko ma docelowo obsługiwać 34 miliony pasażerów rocznie, co stanowi znaczną liczbę, jednak w kontekście globalnych trendów lotniczych nie jest to już tak imponujące. Obecne lotnisko w Warszawie – Okęcie – ma przepustowość na poziomie 20 milionów pasażerów, co oznacza, że CPK będzie jedynie nieco większe od istniejącej infrastruktury. Co więcej, proces budowy CPK jest znacznie bardziej skomplikowany i rozciągnięty w czasie, a termin pierwszych odlotów wyznaczono dopiero na 2032 rok.
W przypadku Etiopii, proces decyzyjny oraz realizacja inwestycji są mniej obciążone biurokracją i regulacjami środowiskowymi, co sprawia, że projekt afrykańskiego lotniska postępuje szybciej. Polska, z kolei, musi borykać się z licznymi wyzwaniami, takimi jak kwestie ekologiczne, przetargi oraz komplikacje związane z inwestycjami kolejowymi, co spowalnia realizację projektu.
CPK nein!!!! Zrób sobie olimpiada za 16 lat i będzie gut! Fersztejen ? pic.twitter.com/71csBypYKm
— PanTomek (@bartuchowski) August 16, 2024
Ogromne wyzwanie
Zarówno Etiopia, jak i Polska, stoją przed ogromnymi wyzwaniami, ale także szansami związanymi z budową nowoczesnych portów lotniczych. Dla Etiopii, nowy port to możliwość zwiększenia swojej roli jako kluczowego gracza w światowym ruchu lotniczym oraz wzmocnienie pozycji narodowego przewoźnika. Z kolei dla Polski, CPK może stać się centralnym węzłem komunikacyjnym w Europie Środkowej, co przyczyni się do wzrostu gospodarczego oraz zwiększenia liczby połączeń międzynarodowych.
Nie ulega wątpliwości, że obydwa projekty mają potencjał zmienić oblicze swoich krajów. Jednak to Etiopia wydaje się działać szybciej i bardziej zdecydowanie, stawiając na nowoczesne technologie oraz ogromny rozmach, co może uczynić ją jednym z najważniejszych hubów lotniczych na świecie. Dla Polski, realizacja CPK będzie długotrwałym procesem, który wymaga nie tylko ogromnych nakładów finansowych, ale także przezwyciężenia wielu wyzwań związanych z infrastrukturą oraz regulacjami prawnymi.
W lipcu 2023 roku spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) ogłosiła przetarg na wykonawcę tunelu pod Łodzią, który będzie kluczowym elementem trasy kolei dużych prędkości. Obecnie trwają już prace nad przygotowaniem komory startowej dla maszyny drążącej tunel. Otwarcie ofert w tym przetargu planowane jest na wrzesień, co oznacza, że projekt intensywnie postępuje.
Tunel pod Łodzią, o długości około 4,6 km, jest najbardziej zaawansowanym projektem w ramach CPK. Będzie on częścią trasy kolejowej tzw. Y, która połączy Warszawę z Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem. Po zakończeniu budowy w 2032 roku, czas podróży między Warszawą a Łodzią skróci się do około 40 minut, co znacząco zwiększy komfort i szybkość przemieszczania się.
Komentarze (0)