Wczorajszy wieczór w centrum Warszawy na długo zapadnie w pamięć przechodniom i turystom. Młody mężczyzna wspiął się gołymi rękami po fasadzie jednego z najwyższych budynków w mieście – Hotelu Presidential, znanego wcześniej jako Marriott. Bez żadnych zabezpieczeń, krok po kroku, przez pół godziny piął się w górę, aż dotarł na sam dach.
Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe. Straż pożarna wysłała kilka zastępów, w tym specjalistów od ratownictwa wysokościowego. Policja otoczyła teren i zabezpieczała przejście, a tłum pod hotelem rósł z każdą minutą. Wspinacz, zamiast uciekać lub chować się, po prostu stanął na krawędzi i… pomachał wszystkim zgromadzonym.
Po wszystkim został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Jak się okazało, to 24-letni obywatel Francji, który od lat znany jest w środowisku miłośników ekstremalnych wspinaczek miejskich. Takie akcje rejestruje i publikuje w mediach społecznościowych. Tym razem za swoją brawurę może jednak odpowiedzieć przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Dziś wieczorem młody mężczyzna wspiął się po elewacji budynku Hotelu Presidential w Warszawie. Po około 30 minutach dotarł na dach, gdzie pomachał zgromadzonym poniżej mieszkańcom i turystom.
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) June 22, 2025
Na miejscu interweniowało kilka zastępów straży pożarnej oraz liczne patrole policji.… pic.twitter.com/hRCV6nluQm
Cała sytuacja, choć dla wielu widowiskowa, była skrajnie niebezpieczna. Jedno potknięcie mogło skończyć się tragedią, a ryzyko dotyczyło nie tylko śmiałka, ale też osób znajdujących się na chodniku poniżej. Strażacy i policjanci nie kryli irytacji – ich zdaniem to nie wyczyn, lecz bezmyślne narażanie życia.
Komentarze (0)