W czwartek Senat bez żadnych poprawek przyjął nowelizację ustawy dotyczącej wakacji kredytowych. Nowe przepisy mają na celu wsparcie kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej związanej z zaciągnięciem kredytu mieszkaniowego. Pozytywna decyzja Senatu otwiera drogę do finalnego podpisu przez prezydenta.
Co zakłada nowa ustawa?
Zgodnie z nowymi przepisami, kredytobiorcy będą mieli możliwość zawieszenia spłaty rat kredytowych dwukrotnie w ciągu roku – w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz od 1 września do 31 grudnia. Taką ulgę otrzymają osoby, których miesięczna rata przekracza 30% dochodu gospodarstwa domowego lub mających na utrzymaniu co najmniej troje dzieci.
Dodatkowo, nowela obejmuje również zmiany w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK), zwiększając maksymalną pomoc dla kredytobiorców do 3 tys. zł i wydłużając okres pomocy do 40 miesięcy. Kredytobiorcy w trudnej sytuacji finansowej mogą również ubiegać się o pomoc z FWK, jeśli ich rata przekracza 40% dochodu gospodarstwa domowego.
Koszty dla budżetu państwa
Przedłużenie wakacji kredytowych oznacza, że banki będą zwolnione z obowiązku zapłaty podatku CIT w wysokości 625 mln zł. To istotna kwota, która nie wpłynie do skarbu państwa. Resort finansów szacuje, że całkowity koszt tej ulgi dla banków osiągnie 4,7 mld zł, co stanowi znaczące obciążenie dla budżetu państwa. Warto zauważyć, że ta kwota jest równoznaczna z wydatkami, które państwo mogłoby przeznaczyć na inne cele, takie jak rozwój infrastruktury, systemu ochrony zdrowia czy edukacji. Oznacza to, że skutki wakacji kredytowych mogą być odczuwalne również przez inne obszary życia publicznego, co podkreśla potrzebę rozważnego zarządzania polityką fiskalną.
Co dalej?
Ustawa zostanie teraz przekazana prezydentowi do podpisu. Jeśli prezydent zatwierdzi nowelę, wejdzie ona w życie, co przyniesie ulgę dla tysięcy kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej.
Nowa ustawa stanowi próbę wsparcia osób dotkniętych skutkami trudności ekonomicznych, zwłaszcza w okresie pandemii, gdzie wielu obywateli zmaga się z problemami finansowymi. Obywateli i ekonomistów interesować będzie teraz, jakie będą długofalowe skutki tych działań dla gospodarki kraju oraz sektora bankowego.
Komentarze (0)