11.01.2025

Żadna linia lotnicza nie chce latać z Zielonej Góry do Londynu mimo dopłat

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Port Lotniczy Zielona Góra-Babimost zamknął 2024 rok z rekordowymi wynikami, obsługując 82 887 pasażerów, co oznacza wzrost o niemal 54% względem roku poprzedniego. Dane te, opublikowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, świadczą o dynamicznym rozwoju lotniska, które staje się ważnym punktem komunikacyjnym regionu.

Jednocześnie, wyniki te nie obejmują porównania z innymi portami w Polsce, co utrudnia ocenę jego pozycji na tle konkurencji. Brak informacji na temat skali publicznych dotacji wspierających rozwój lotniska wzbudza pytania o rzeczywisty koszt sukcesu.

Władze województwa podjęły szereg działań mających na celu zwiększenie atrakcyjności lotniska, w tym ogłoszenie przetargów na nowe połączenia. Połączenie Zielona Góra-Warszawa, które zaplanowano na 2025 rok, będzie kosztować podatników ponad 14 milionów złotych. Z kolei na uruchomienie lotów do Londynu samorząd przewidział 10,5 miliona złotych, oferując znaczne dopłaty przewoźnikom. Mimo to, trasa do stolicy Wielkiej Brytanii, która miała promować region, nie została uruchomiona z powodu braku zainteresowania ze strony linii lotniczych. Nawet wysokie dopłaty – blisko 53 tysiące złotych na lot – nie przekonały przewoźników do podjęcia współpracy.

Sytuacja ta ujawnia trudności związane z efektywnym zarządzaniem portem lotniczym w mniejszym regionie. Pomimo inwestycji i dynamicznego wzrostu liczby pasażerów, lotnisko zmaga się z ograniczonym zainteresowaniem kluczowych przewoźników. Problem ten jest szczególnie widoczny w kontekście lotów międzynarodowych, takich jak połączenie do Londynu. Brak tego kierunku ogranicza potencjał lotniska jako węzła komunikacyjnego dla Lubuskiego, szczególnie w obliczu rosnącej konkurencji międzyregionalnej.

Według branżowego portalu „Rynek Lotniczy” koszty promocji lotniska w Zielonej Górze w ciągu ostatnich kilku lat wyniosły niemal 50 milionów złotych. Taka kwota budzi wątpliwości co do efektywności wydatkowania publicznych środków w dłuższej perspektywie. Mimo lokalnych sukcesów, brak połączenia z Londynem wskazuje na potrzebę bardziej przemyślanej strategii rozwoju, uwzględniającej zarówno lokalne potrzeby, jak i szersze perspektywy rynku lotniczego.

Komentarze (0)