Martina Big, niemiecka modelka ogłosiła plany przeprowadzki do Afryki. 36-letnia kobieta, znana z licznych operacji plastycznych, w tym powiększenia piersi do rozmiaru 32T i regularnych zastrzyków z melanotanem, twierdzi, że identyfikuje się jako czarna. Wiele osób krytykuje ją za tę decyzję, twierdząc, że nie ma prawa do takiej tożsamości.
Mimo tego, Martina nie zamierza rezygnować z tego, co uważa za swoją drogę. Co więcej, planuje przeprowadzkę na kontynent afrykański, a jej decyzja znowu wywołała burzę.
Martina, która zmieniła swoje imię na Malaika Kubwa (co w języku suahili oznacza „Wielki Anioł”), przekonuje, że czuje głęboką więź z Afryką i jej mieszkańcami. Para, którą tworzy z mężem Michaelem Eurwenem, rozważa przeprowadzkę do Kenii lub Namibii, choć nie kryją obaw, że modelka, której kariera rozwijała się głównie w Europie i USA, może napotkać trudności w Afryce. Mimo to, Martina uważa, że ich przyszłość na kontynencie afrykańskim jest możliwa i że to właśnie tam powinni zamieszkać.
Choć nie brakuje jej wsparcia od fanów w Afryce, modelka zmaga się z ostrą krytyką, szczególnie ze strony internautów w USA i Europie. Często zarzuca się jej, że uprawia coś, co przypomina „blackface” – praktykę, która w przeszłości była uznawana za obraźliwą i rasistowską. Sama Martina twierdzi, że to tylko internetowe hejty, które nie mają na nią wpływu. Dla niej to kwestia wyboru własnej tożsamości, z którą nie zamierza się ukrywać. Jednak takie podejście nie znajduje zrozumienia u wielu osób, które uważają, że tożsamość rasowa to coś głębszego, niż tylko kwestia indywidualnego wyboru.
Decyzja o przeprowadzce do Afryki to kolejny krok w życiu Martiny Big, który może stać się punktem zapalnym do większej dyskusji o tym, co oznacza być „czarnym” lub „białym” w dzisiejszym świecie. A może to tylko wyraz pewnego kryzysu tożsamości, który dotyka nie tylko ją, ale coraz więcej osób, próbujących wywrócić do góry nogami pojęcia, które przez wieki były uważane za stałe?
Komentarze (0)