22.04.2025

Czy nowy papież będzie „czarny”?

Michał Osial
Michał Osial
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Wśród wielu legend, przepowiedni i teorii spiskowych dotyczących przyszłości Kościoła katolickiego, jedna z najczęściej powtarzanych brzmi: „Kiedy papieżem zostanie czarny – nastąpi koniec świata.” To zdanie niepokoi niektórych, fascynuje innych, a dla wielu jest po prostu intrygującym przejawem religijnej popkultury. Czy ma ono jakiekolwiek podstawy historyczne lub prorocze? I co z tą słynną przepowiednią św. Malachiasza?

Proroctwo Malachiasza

Sercem wielu spekulacji na temat przyszłości papiestwa jest tzw. proroctwo św. Malachiasza – lista 112 krótkich łacińskich haseł mających rzekomo opisywać kolejnych papieży, począwszy od Celestyna II (wybranego w 1143 roku). Legenda głosi, że irlandzki biskup Malachiasz otrzymał proroczą wizję podczas wizyty w Rzymie w 1139 roku, którą miał spisać, a rękopis ukryto w Watykanie na kilka stuleci.

Zwolennicy autentyczności wskazują na trafność opisów papieży wybranych przed „odnalezieniem” dokumentu w 1590 roku. Sceptycy natomiast uznają tekst za fałszerstwo z epoki renesansu, mające wesprzeć konkretnego kandydata na Stolicy Piotrowej.

Kim jest Piotr Rzymianin?

Najwięcej emocji budzi ostatnie hasło z listy:

In persecutione extrema S.R.E. sedebit Petrus Romanus…
W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone, a straszliwy Sędzia osądzi swój lud. Koniec.

Wielu uważa, że Piotr Rzymianin to ostatni papież, po którym nastąpi koniec świata. Po papieżu Benedykcie XVI (interpretowanym jako Gloria olivae) wybrano Franciszka – pierwszego jezuity na tronie Piotrowym. Co ciekawe, jego świeckie imię brzmi Jorge Mario Bergoglio – nie ma w nim „Piotra”, nie jest też Włochem. Czy zatem Franciszek to „ten ostatni”, czy raczej preludium do prawdziwego „Piotra z Rzymu”?

„Czarny papież”

Pojęcie „czarnego papieża” ma dwie główne interpretacje:

  1. Generał jezuitów – lider zakonu jezuitów, noszący czarną sutannę, bywa tak nazywany. Stąd gdy papieżem został jezuita Franciszek, niektórzy uznali to za spełnienie „proroctwa o czarnym papieżu”.
  2. Papież czarnoskóry – mniej formalna interpretacja głosi, że wybór papieża o afrykańskich korzeniach miałby być symbolicznym znakiem końca czasów.

Do tej pory żaden papież nie był czarnoskóry, choć Kościół katolicki ma silną obecność w Afryce i nie brakuje tam kardynałów o dużym autorytecie. Teoretycznie więc, taki wybór jest możliwy – i dla wielu byłby oznaką otwartości i nowego rozdziału, nie apokalipsy.

Przepowiednie i rzeczywistość

Wszystkie interpretacje haseł z listy Malachiasza mają jedną wspólną cechę: pasują głównie po fakcie. Opisy takie jak De labore Solis (Jan Paweł II) czy Gloria olivae (Benedykt XVI) dopasowano dopiero po ich wyborze. Trudno na ich podstawie przewidzieć kolejnych papieży – łatwo jednak zinterpretować symbolikę wstecznie.

Koniec świata czy koniec złudzeń?

Choć przepowiednia św. Malachiasza i legendy o „czarnym papieżu” rozpalały wyobraźnię przez wieki, warto podchodzić do nich z dystansem. Są one bardziej fascynującym elementem religijnej mitologii niż realną mapą przyszłości.

A czy nowy papież będzie czarny? Nie wiadomo. Ale zamiast oczekiwać końca świata, lepiej byłoby skupić się na tym, jak jego wybór wpłynie na realne problemy Kościoła i świata – niezależnie od koloru skóry czy koloru sutanny.

Komentarze (0)