08.10.2024

Kierowcy miejskich autobusów traktują pasażerów jak worki ziemniaków

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Lifestyle
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Ostatnio w województwie śląskim pojawiły się liczne skargi pasażerów na kierowców autobusów, którzy nie mówią po polsku i mają problemy z komunikacją. Przykładem jest sytuacja pana Andrzeja z Mysłowic, który opisał swoją nieprzyjemną podróż autobusem linii M13 na trasie Mysłowice – Katowice. Podczas zatrzymania autobusu daleko od przystanku, pasażerowie musieli do niego biec, a próba rozmowy z kierowcą skończyła się nieporozumieniem. Kierowca, będący obcokrajowcem, nie znał polskiego i zareagował agresywnie, próbując wyrwać telefon pasażerowi, który chciał udokumentować incydent.

Pasażerowie narzekają nie tylko na brak znajomości języka polskiego przez niektórych kierowców, ale również na ich styl jazdy. Wielu twierdzi, że kierowcy pochodzący z zagranicy jeżdżą gwałtownie, często przyspieszają i hamują w sposób, który wywołuje dyskomfort. Zgłaszane są także sytuacje, w których kierowcy zamykają drzwi przed nosem pasażerom czy zatrzymują się w niewłaściwych miejscach. Pasażerowie, zniechęceni takim zachowaniem, składają skargi i wyrażają swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych.

ZTM podejmuje działania

Rzecznik ZTM, Mateusz Wrona, wyraził ubolewanie z powodu zachowania kierowcy i zapowiedział, że sprawa zostanie wyjaśniona z firmą przewozową, która obsługuje tę linię. ZTM nie zatrudnia bezpośrednio kierowców, odpowiedzialność za to spoczywa na firmach zewnętrznych. Niestety, z uwagi na niedobory kadrowe na rynku pracy, przewoźnicy coraz częściej sięgają po kierowców zza granicy, co prowadzi do problemów komunikacyjnych, jeśli nie znają oni języka polskiego.

Brak znajomości języka polskiego wśród kierowców jest poważnym problemem, który wymaga rozwiązania. ZTM zaznacza, że kierowcy powinni znać przynajmniej podstawy języka, aby móc porozumieć się z pasażerami. Alternatywą mogą być urządzenia translacyjne, które mogłyby ułatwić komunikację. Mimo to, obowiązek szkolenia kierowców i zapewnienia, że znają oni przynajmniej podstawowy polski, spoczywa na przewoźnikach, którzy zatrudniają obcokrajowców.

Firmy transportowe, takie jak PKM Katowice, PKM Sosnowiec czy PKM Tychy, także korzystają z pracowników zza granicy, głównie z Ukrainy i Rosji. Jak podkreślają ich przedstawiciele, wszyscy kierowcy przechodzą odpowiednie szkolenia, zarówno teoretyczne, jak i praktyczne, i muszą znać język polski na poziomie umożliwiającym komunikację z pasażerami. PKM Katowice zaznacza, że obcokrajowcy zatrudniani bezpośrednio przez spółkę muszą znać język polski w stopniu komunikatywnym.

Podsumowując, problem braku komunikacji między pasażerami a kierowcami obcokrajowcami jest istotnym wyzwaniem dla transportu publicznego w Polsce. Chociaż firmy przewozowe starają się zapełniać braki kadrowe, zatrudniając kierowców z zagranicy, brak znajomości języka polskiego i kultura jazdy tych pracowników budzą liczne zastrzeżenia. Konieczne są dalsze działania mające na celu poprawę jakości usług i bezpieczeństwa pasażerów.

Komentarze (0)