Od objęcia władzy przez nową koalicję minęło osiem miesięcy, a coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że strategiczne inwestycje zapoczątkowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości mogą nie dojść do skutku. Projekty, które miały znacząco wpłynąć na rozwój infrastrukturalny Polski, takie jak Centralny Port Komunikacyjny, budowa elektrowni atomowych oraz modernizacja Odry w celu zapewnienia jej żeglowności, są obecnie zagrożone.
CPK, planowane jako kluczowy węzeł komunikacyjny w Polsce, budził nadzieje na stworzenie nowego, dużego hubu lotniczego. Jednak obecny rząd zmienia plany. Zamiast budowy nowego lotniska w Baranowie, zapowiedziano rozbudowę Okęcia oraz Modlina. To jednak budzi wątpliwości co do realizacji pierwotnych założeń. Rozbudowa Okęcia, która ma kosztować kilka miliardów złotych i obsługiwać 30 milionów pasażerów do 2030 roku, a następnie jego likwidacja w 2032 roku, gdy miałby powstać CPK, wydaje się mało realna. Z kolei inwestowanie publicznych pieniędzy w Modlin, gdzie operuje tylko jedna linia lotnicza, również budzi kontrowersje.
Elektrowni też nie będzie
Kolejną kluczową inwestycją są elektrownie atomowe. Budowa pierwszego bloku energetycznego w Choczewie została przesunięta z 2034 na 2040 rok. Druga elektrownia, której budowa miała się odbyć z udziałem ZEPAK, firm koreańskich i PGE, została zaniechana, ponieważ polska spółka Skarbu Państwa wycofała się z projektu. W międzyczasie koreańska firma, która miała budować elektrownię w Polsce, wygrała przetarg na budowę dwóch nowych bloków w elektrowni atomowej Dukovany w Czechach.
Blokada inwestycji na Odrze
Rząd PiS rozpoczął inwestycje mające na celu zapewnienie żeglowności Odry. Jednak obecny rząd zablokował te plany, przygotowując się do utworzenia Parku Narodowego Dolnej Odry. Ministerstwo Infrastruktury planuje zmienić specustawę odrzańską, usuwając z niej wielkie inwestycje hydrotechniczne. Zamiast tego, proponowane są działania renaturalizacyjne, co oznacza zahamowanie rozwoju portów w Szczecinie i Świnoujściu oraz zablokowanie rozbudowy portu kontenerowego w Świnoujściu.
Wszystkie te zmiany budzą podejrzenia, że Niemcy, nie chcąc polskiej konkurencji dla swoich portów lotniczych i morskich, wpływają na decyzje polskiego rządu. Zamknięcie elektrowni atomowych w Niemczech i obawy związane z bezpieczeństwem również mogą być powodem blokowania budowy elektrowni w Polsce. Zablokowanie inwestycji na Odrze może osłabić tempo rozwoju portów Szczecin-Świnoujście, co z kolei ogranicza konkurencję dla niemieckich portów.
Komentarze (0)