Marianna Schreiber, znana z walk na Clout MMA, postanowiła rzucić kolejne wyzwanie. Tym razem jej przeciwniczką ma być Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Impulsem do wyzwania była manifestacja przed Sejmem, na której Lempart ostro skrytykowała posłów odrzucających ustawę depenalizującą aborcję.
Najwięcej krytyki otrzymał Władysław Kosiniak-Kamysz, którego Lempart nazwała „tygryskiem”. Schreiber, zirytowana wypowiedziami Lempart, napisała na platformie X: „Wyzywam Martę Lempart do walki”. W swoim poście wyraziła też sprzeciw wobec aborcji i stwierdziła, że Lempart nie ma prawa mówić w imieniu wszystkich polskich kobiet.
Wyzywam Martę Lempart do walki.
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) July 23, 2024
Kto Ci dał prawo mówić w imieniu polskich kobiet a w tym w moim?
Ucisz się w końcu bo nawet patrząc na frekwencję tych sabatów… to mało kto ma ochotę Ciebie słuchać.
Kiedy widzę tą odrażającą personę to automatycznie mam ochotę rozwiązać to w… pic.twitter.com/PcCNLDlmhN
Marianna Schreiber ostro skomentowała działalność Lempart, nazywając ją „odrażającą personą” i deklarując gotowość do rozwiązania konfliktu poprzez walkę. W dalszej części swojego wpisu zaproponowała, że jeśli ktoś zorganizuje taką walkę, to cały dochód przekaże na działalność sprzeciwiającą się ruchom Lempart i wspierającą życie. Schreiber zaapelowała do federacji MMA, by zorganizowały ten pojedynek, twierdząc, że jest to konieczne dla obrony honoru „porządnych ludzi”.
Wynik głosowania to „policzek: dla wszystkich walczących o prawa kobiet
We wtorek przed Sejmem odbyła się manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pod hasłem „Aborcja! Tak!”. Protestujący domagali się liberalizacji prawa do przerywania ciąży po odrzuceniu przez posłów ustawy depenalizującej aborcję. Organizatorzy podkreślali, że wynik głosowania był „policzkiem” dla wszystkich osób walczących o prawa kobiet.
Piątkowe głosowanie nad ustawą dekryminalizującą aborcję to policzek dla wszystkich nas. Dla matek, sióstr, partnerów, mężów, przyjaciółek i aktywistek. Dla każdej osoby, która z miłości pomaga drugiej osobie przerwać niechcianą lub zagrażającą życiu ciążę
– pisali organizatorzy przed protestem.
Manifestacji przewodziła Marta Lempart, która nie szczędziła ostrych słów pod adresem polityków.
W poniedziałek przykleiła na drzwiach klubu PSL kartkę z hasłem „A Kosiniak do dymisji”. We wtorek kontynuowała krytykę, nazywając Kosiniaka-Kamysza „tygryskiem” i zarzucając politykom, że zdobyli stołki dzięki głosom kobiet, a teraz zdradzają ich zaufanie.
Ostre słowa Marty Lempart
Marta Lempart nie unikała wulgaryzmów w swoich przemówieniach. Skrytykowała PSL i ich lidera, Władysława Kosiniaka-Kamysza, nazywając ich „chami” i domagając się ich dymisji.
Okazaliście się chami. (…) Wypier*ać! Co to kuwa jest? Ludzie stali do 3 nad ranem, żeby zagłosować. Stołki PSL dostał dzięki kobietom i młodym ludziom, dzięki ludziom, dla których legalna aborcja to jeden z głównych postulatów
– mówiła Lempart. Krytyka dotknęła również Szymona Hołownię, którego również oskarżyła o wspieranie Kosiniaka-Kamysza.
Menel pod sklepem ma więcej kultury osobistej niż Marta Lempart. https://t.co/FpVRefCzzB
— Marcin Dobski (@szachmad) July 23, 2024
Komentarze (0)