Kraków wprowadza restrykcyjne zasady dotyczące Strefy Czystego Transportu (SCT). Wśród nowych regulacji pojawia się zapis, który szczególnie uderzy w miłośników klasycznych samochodów. Właściciele zabytkowych pojazdów będą mogli korzystać ze strefy jedynie przez 50 dni w roku. Czy to koniec swobodnego poruszania się klasykami po ulicach Krakowa?
Kraków wprowadza restrykcyjne zasady dotyczące Strefy Czystego Transportu (SCT). Wśród nowych regulacji pojawia się zapis, który szczególnie uderzy w miłośników klasycznych samochodów. Właściciele zabytkowych pojazdów będą mogli korzystać ze strefy jedynie przez 50 dni w roku. Czy to koniec swobodnego poruszania się klasykami po ulicach Krakowa?
Strefa Czystego Transportu w Krakowie – co się zmieni?
Strefa Czystego Transportu to inicjatywa mająca na celu poprawę jakości powietrza w mieście. Wprowadzenie SCT oznacza ograniczenia wjazdu dla pojazdów niespełniających określonych norm emisji spalin. Według projektu, zabytkowe pojazdy będą traktowane jako wyjątek, ale tylko częściowy. Właściciele takich aut będą musieli przestrzegać limitu 50 dni w roku, co stanowi poważne ograniczenie dla pasjonatów motoryzacji.
Krytyka ze strony miłośników klasyków
Wielu entuzjastów zabytkowych samochodów wyraża swoje niezadowolenie z nowych regulacji. Adam Wyszyński, przedstawiciel firmy Timemachines.pl specjalizującej się w wynajmie klasycznych pojazdów, również nie kryje rozczarowania. „Zabytkowe auta to nie tylko środek transportu, ale część dziedzictwa kulturowego. Wprowadzenie limitu dni jest nieuzasadnione, bo klasyki rzadko pojawiają się na drogach i nie mają istotnego wpływu na zanieczyszczenie powietrza” – mówi Wyszyński.
Dlaczego Kraków stawia na ekologiczne zmiany?
Według władz miasta, Strefa Czystego Transportu ma na celu zmniejszenie emisji zanieczyszczeń i walkę ze smogiem, który od lat jest jednym z największych problemów Krakowa. Wprowadzenie ograniczeń dla klasyków to kompromis pomiędzy ochroną środowiska a zachowaniem dziedzictwa motoryzacyjnego. Jednak krytycy zwracają uwagę, że klasyki są wykorzystywane sporadycznie, co sprawia, że ich wpływ na jakość powietrza jest marginalny.
Co dalej z miłośnikami zabytkowych aut?
Właściciele klasyków obawiają się, że krakowskie przepisy mogą stać się precedensem dla innych miast w Polsce. Wprowadzenie limitu dni może być postrzegane jako pierwszy krok do całkowitego zakazu wjazdu zabytkowych pojazdów do centrów miast. Organizacje zrzeszające pasjonatów klasycznej motoryzacji już zapowiadają, że będą walczyć o zmianę przepisów.
Klasyki na cenzurowanym
Decyzja Krakowa o ograniczeniu wjazdu klasyków do Strefy Czystego Transportu wzbudza liczne kontrowersje. Z jednej strony miasto podejmuje ważne kroki na rzecz ochrony środowiska, z drugiej zaś ogranicza możliwość korzystania z zabytkowych pojazdów, co może wpłynąć na rozwój kultury motoryzacyjnej w Polsce. Czy inne miasta podążą śladem Krakowa? Czas pokaże, czy znajdzie się kompromis, który pozwoli pogodzić ekologię z miłością do klasycznej motoryzacji.
Zdjęcie: gdorozinski.pl
Komentarze (0)