Jeszcze kilka miesięcy temu Krzysztof Gonciarz był przedstawiany jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego internetu. Oskarżenia o przemoc psychiczną, wykorzystywanie relacji i oferowanie narkotyków w zamian za seks rozlały się po mediach społecznościowych jak pożar. Dziś sytuacja zmienia się o 180 stopni.
Kolejne osoby, które wcześniej publicznie go krytykowały, zaczynają przepraszać. A wszystko za sprawą serii filmów, którą Gonciarz publikuje na YouTube pod tytułem „PERSEUSZ”.
Cała sprawa zaczęła się jesienią 2023 roku, gdy influencerka Daria Dąbrowska zamieściła wpis, w którym oskarżyła Gonciarza o toksyczne zachowania. W ślad za nią poszły kolejne kobiety, zarzucając mu m.in. manipulacje, przemoc werbalną i seksualną, a także oferowanie narkotyków w zamian za bliskość. Jednym z najbardziej szokujących oskarżeń było używanie wobec kobiet określeń takich jak „pojemnik na spermę”.
Gonciarz początkowo zareagował filmem z przeprosinami i zapewnieniem, że podjął terapię. Później jednak zaczął mówić, że wiele z tych oskarżeń zostało zmanipulowanych i wyrwanych z kontekstu. Ujawnił fragmenty prywatnych wiadomości i przyznał, że padł ofiarą stalkingu oraz nagonki, która zniszczyła jego życie zawodowe i prywatne.
W 2024 roku Gonciarz rozpoczął publikację serii „PERSEUSZ”, w której punkt po punkcie omawia wypowiedzi osób, które jego zdaniem niesłusznie go oczerniły. Każdy odcinek poświęcony jest innej postaci znanej z internetu – od influencerów po aktywistki. Filmy szybko zdobyły ogromną oglądalność i rozpoczęły drugą falę dyskusji wokół całej afery. Tym razem jednak coraz więcej osób zaczęło podważać pierwotne wersje wydarzeń.
Jednym z przełomowych momentów było usunięcie głośnego filmu PsychoLoszki zatytułowanego „Krzysztof Gonciarz was okłamał”. Influencerka przyznała, że opublikowała go pod wpływem emocji i nie zachowała obiektywizmu. Publiczne przeprosiny wystosował też Naruciak, który wcześniej wdał się z Gonciarzem w otwarty konflikt i miał nawet skierować sprawę do sądu.
Lewicowe środowiska też biją się w piersi
Zaskoczeniem dla wielu była zmiana tonu ze strony lewicowych aktywistów. Małgorzata „Rienka” Kasperowicz oraz Prostracja, które wcześniej krytykowały Gonciarza i publikowały własne relacje, również wycofały się ze swoich wcześniejszych stanowisk. Prostracja dzień po publikacji swojego filmu go usunęła, przeprosiła i przyznała, że materiał był zbyt emocjonalny.
Nawet Maja Staśko, jedna z najbardziej znanych postaci komentujących tematy przemocy i nadużyć w internecie, ostatecznie opublikowała przeprosiny. Uznała, że Gonciarz padł ofiarą manipulacji i że początkowo skupiła się wyłącznie na jednej stronie konfliktu. Do przeprosin dołączyła także „Krytyka Polityczna” i jej redaktorka Patrycja Wieczorkiewicz.
Czy Gonciarz zostanie ostatecznie oczyszczony?
Historia Gonciarza to przykład tego, jak dynamicznie potrafi zmieniać się narracja w internecie. Od publicznego potępienia, przez medialny lincz, aż po próbę odzyskania reputacji – wszystko działo się na oczach setek tysięcy widzów. Dziś, dzięki własnym materiałom i rosnącej liczbie przeprosin, Gonciarz zyskuje nowe wsparcie i odbudowuje swój wizerunek.
Nie wiadomo jeszcze, czy seria „PERSEUSZ” zakończy ten rozdział na dobre. Jedno jest jednak pewne – wiele osób, które wcześniej nie miały wątpliwości co do jego winy, dziś zaczyna patrzeć na całą sprawę zupełnie inaczej.
Komentarze (0)