Wprowadzenie stacjonarnych kontroli na granicach Niemiec z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią wywołało kontrowersje wśród niemieckich polityków. Decyzja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, wspierana przez kanclerza Olafa Scholza, została podjęta w odpowiedzi na rosnącą presję migracyjną i wzrost nielegalnych przekroczeń granic. Jednak wielu posłów, szczególnie związanych z Zielonymi, wyraziło swoje obawy w liście do Komisji Europejskiej, wskazując na niezgodność działań z kodeksem granicznym Schengen.
Politycy partii Zielonych, argumentują, że kontrole te są nie tylko sprzeczne z duchem strefy Schengen, ale także nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. W swoim liście do Ursuli von der Leyen wskazują na brak statystycznych dowodów potwierdzających skuteczność tych działań oraz na przypadki obchodzenia prawa i niezgodnych z prawem wydaleń. Wzywają Komisję Europejską do interwencji i powrotu do otwartych granic w ramach Schengen.
Kontrole, które rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku, zostały wprowadzone w celu ograniczenia nielegalnej migracji oraz zwalczania przestępczości związanej z przemytem ludzi. Minister Nancy Faeser, odpowiedzialna za ich wprowadzenie, podkreśla, że działania te przyniosły pozytywne rezultaty w postaci zmniejszenia skali przemytu i zwiększenia liczby zatrzymań przestępców. Władze landów graniczących z Polską, w tym Brandenburgii, popierają te kontrole, zmagając się z nasilonym napływem migrantów.

Mimo zadowolenia minister Faeser z wyników kontroli, głosy sprzeciwu wśród Zielonych stają się coraz głośniejsze. Politycy ci zwracają uwagę na negatywne skutki dla osób i przedsiębiorstw działających w regionach przygranicznych. Podkreślają, że obciążenia wynikające z kontroli dotykają pracowników dojeżdżających do pracy za granicą, sprzedawców oraz samą policję, która musi angażować znaczne zasoby w ich realizację.
Podsumowując, kontrole graniczne wprowadzone przez Niemcy wywołały znaczną dyskusję na temat ich legalności i skuteczności. Politycy Zielonych, wspierani przez innych posłów, wzywają do powrotu do otwartych granic Schengen, argumentując, że działania te przynoszą więcej szkód niż korzyści.
Komentarze (0)