16.04.2024

Osiem lat więzienia za namalowanie znaku Polski walczącej, tyle grozi Robertowi Bąkiewiczowi

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Działacz narodowy Robert Bąkiewicz znalazł się w centrum uwagi prokuratury po incydencie związanym z malowaniem sprejem na fasadzie budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W wyniku swoich działań Bąkiewiczowi postawiono zarzut uszkodzenia zabytku, co może skutkować nawet ośmioma latami pozbawienia wolności.

Cała sprawa wiąże się z wydarzeniami z końca stycznia, kiedy to posłowie opozycji ujawnili, że w siedzibie Ministerstwa Klimatu i Środowiska usunięto tablice upamiętniające Żołnierzy Wyklętych oraz znak Polski Walczącej. Incydent ten wywołał burzę w sieci oraz wśród polityków.

Robert Bąkiewicz postanowił zareagować na sytuację, zamieszczając w mediach społecznościowych film, na którym maluje znak Polski Walczącej na fasadzie ministerstwa. W nagraniu wyraził swoje niezadowolenie z działań rządu, zarzucając mu niszczenie polskości i narodowych symboli.

Prokuratura Rejonowa na warszawskiej Ochocie podjęła śledztwo w sprawie tego incydentu, a biegły stwierdził, że doszło do zniszczenia zabytku. W związku z tym Robert Bąkiewicz został postawiony zarzut uszkodzenia zabytku, co jest przestępstwem zagrożonym karą od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.

Działacz narodowy nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień, zapewniając jednak, że zrobi to po zapoznaniu się z aktami postępowania.

Robert Bąkiewicz ogłosił niedawno start swojej nowej partii – Niepodległość. Jego platforma polityczna ma na celu budzenie narodu z letargu i realizację postulatów takich jak obrona polskiego rolnictwa, suwerenności państwa oraz walka z ideologizacją dzieci.

Komentarze (0)