23.04.2025

Bełchatów chce atomu – mieszkańcy niemal jednogłośnie za elektrownią jądrową

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Ponad 97 procent uczestników ankiety przeprowadzonej wśród mieszkańców Bełchatowa i okolic opowiedziało się za budową elektrowni jądrowej w regionie. To wynik, który trudno zignorować – tym bardziej że w badaniu wzięło udział ponad tysiąc osób, w tym wielu pracowników PGE GiEK. Tak wysoki poziom akceptacji sugeruje, że w regionie silnie zakorzenione są nadzieje na nowe miejsca pracy, rozwój gospodarczy i tańszą energię.

Choć poparcie dla inwestycji jest wyraźne, nie zabrakło również głosów niepokoju. Najczęściej wymienianym problemem był długi czas budowy – wskazało na to aż 392 respondentów. Sporo osób (278) obawiało się również kwestii związanych z odpadami radioaktywnymi. Nieco mniej (271) wyraziło zaniepokojenie ryzykiem potencjalnej awarii. To pokazuje, że mieszkańcy nie są bezrefleksyjnie za projektem – to poparcie podszyte oczekiwaniami odpowiedzialności i transparentności.

Kim są zwolennicy energetyki jądrowej?

Większość ankietowanych to osoby w wieku 41–65 lat, czyli grupa, która zwykle patrzy na projekty infrastrukturalne przez pryzmat stabilności i przyszłości swoich rodzin. Bełchatów – dotąd oparty głównie na węglu – potrzebuje nowej drogi rozwoju, a dla wielu mieszkańców atom jawi się jako realna alternatywa wobec grożącego zapaścią rynku pracy. Ankieta pokazuje też, że wiedza na temat energii jądrowej w społeczeństwie jest coraz szersza – mało kto obawia się dziś mitów z poprzednich dekad.

Ciekawym wnioskiem z badania jest to, że kwestie zdrowotne czy ekologiczne – choć często pojawiające się w publicznej debacie – nie były priorytetem dla respondentów. Tylko 88 osób wskazało wpływ na zdrowie jako powód do obaw, a 92 – zagrożenie dla lokalnej przyrody. Może to sugerować, że mieszkańcy ufają nowoczesnym technologiom i są świadomi, że współczesne elektrownie jądrowe znacząco różnią się od stereotypowych wyobrażeń z przeszłości.

Społeczny mandat dla inwestycji?

Jeśli rządzący rzeczywiście chcą rozwijać energetykę jądrową, Bełchatów wydaje się miejscem gotowym na taki krok – zarówno mentalnie, jak i infrastrukturalnie. Wysokie poparcie społeczne może stanowić argument w rozmowach z inwestorami i regulatorami. Jednak zanim pierwsze łopaty wejdą w ziemię, projekt musi przejść przez gąszcz analiz, ocen oddziaływania na środowisko i – przede wszystkim – transparentny dialog z mieszkańcami. Poparcie dziś to jedno, ale zaufanie trzeba będzie pielęgnować przez całą dekadę inwestycji.

Komentarze (0)