18.04.2025

Episkopat milczy, gdy powinien przemówić? Głośna sprawa aborcji lekarki Gizeli Jagielskiej

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

W ostatnich dniach polską opinię publiczną rozpaliła do czerwoności sprawa aborcji, której dokonała lekarka Gizela Jagielska. Dla jednych – bohaterka, która odważyła się działać zgodnie z sumieniem i dobrem pacjentki. Dla innych – symbol moralnego upadku i przykład medycznej zbrodni. W sieci wrze, politycy prześcigają się w komentarzach, a media codziennie dostarczają nowych informacji i opinii.

W całym tym medialnym zamieszaniu uderza jednak jedno – milczenie instytucji, która z założenia powinna być najbardziej zaangażowana w temat aborcji: polskiego Episkopatu.

Kościół katolicki w Polsce od dekad odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu debat etycznych i światopoglądowych. Głos biskupów jest traktowany przez wielu wiernych jako moralny drogowskaz. Nic więc dziwnego, że milczenie Episkopatu w sprawie tak głośnej i tak kontrowersyjnej jak aborcja dokonana przez lekarkę – rzekomo poza granicami prawa – budzi zdumienie. Gdzie są komentarze hierarchów?

Mówią wtedy, kiedy im wygodnie

Co ciekawe, kiedy poseł Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecę chanukową w Sejmie, Episkopat zareagował błyskawicznie. Pojawiły się oświadczenia, potępienie zachowania, a niektórzy duchowni wręcz przepraszali środowiska żydowskie za „brak szacunku”. Wtedy wystarczyło kilka godzin. Teraz, kiedy temat dotyczy – zgodnie z katolicką doktryną – fundamentalnej wartości, jaką jest życie nienarodzonego dziecka, biskupi zdają się unikać jakichkolwiek deklaracji. Czyżby chodziło o strach przed kontrowersją? A może o uniknięcie konfliktu z rosnącą falą liberalizmu wśród młodego pokolenia katolików? Sprawę na portalu X skomentował Marek Miśko, znany publicysta:

Taka postawa, niezależnie od światopoglądu odbiorcy, jest co najmniej zastanawiająca. Bo jeśli Episkopat reaguje wybiórczo – głośno wtedy, gdy sprawa dotyczy innych religii lub symboli, a milcząco, gdy chodzi o temat leżący w samym centrum nauczania Kościoła – to trudno nie odnieść wrażenia, że w grę wchodzi kalkulacja polityczna lub medialna. Dla wiernych, dla opinii publicznej, a przede wszystkim dla samej wiarygodności Kościoła w Polsce, to sygnał bardzo niepokojący.

Komentarze (0)