W dzisiejszych czasach obecność w mediach społecznościowych to dla polityków coś więcej niż dodatek – to konieczność. To właśnie tam toczą się najważniejsze dyskusje, tam kształtują się poglądy młodych ludzi i tam można zyskać ogromne zasięgi – zupełnie za darmo. Problem w tym, że Lewica praktycznie nie istnieje w internecie, a Konfederacja całkowicie ją wyprzedziła.
Niezależnie od tego, czy spojrzymy na Facebooka, Instagrama, TikToka, platformę X (dawny Twitter), czy YouTube – Konfederacja bije Lewicę na głowę. Średnia liczba obserwujących posłów Konfederacji jest kilkukrotnie wyższa niż u polityków Lewicy.
Na przykład na Facebooku przeciętny poseł Konfederacji ma ponad 150 tys. obserwujących, a poseł Lewicy – zaledwie 35 tys.. Na TikToku to przepaść: 140 tys. vs 35 tys., a na YouTube? Lewica praktycznie tam nie istnieje – średnia liczba subskrybentów to 94 osoby, a mediana… 4 subskrypcje.
Litewka jest popularny, ale z innego powodu
W całej Lewicy jest jeden wyjątek – Łukasz Litewka. Na Facebooku ma prawie 471 tys. obserwujących, a na Instagramie blisko 200 tys. Wygląda to imponująco, ale trzeba jasno powiedzieć: nie jest to efekt jego działalności jako polityka Lewicy.
Litewka jest znany przede wszystkim ze swojej pracy społecznej. Od lat organizuje zbiórki, pomaga potrzebującym, udostępnia poruszające historie ludzi, których życie nie oszczędzało. To właśnie dzięki tym działaniom zdobył sympatię i popularność – i to jeszcze zanim został posłem. Polityką zajmuje się od niedawna, a jego zasięgi nie mają nic wspólnego z lewicowym przekazem.
TikTok i YouTube? Lewica nie istnieje
Na YouTubie czołowi politycy Konfederacji – jak Mentzen czy Bosak – mają kanały z setkami tysięcy subskrybentów. Mentzen przekroczył nawet milion. Lewica? Dziesięciu posłów w ogóle nie ma kanału, a ci, którzy mają – praktycznie nic tam nie publikują. Na TikToku jest podobnie – tylko Wanda Nowicka osiąga tam dobre wyniki, reszta praktycznie nie działa, a wielu posłów Lewicy nawet nie ma kont.
Tymczasem TikTok to dziś jedna z najważniejszych platform, zwłaszcza dla młodych ludzi. Konfederacja potrafi to wykorzystać – ich filmy są proste, często kontrowersyjne, ale właśnie dlatego tak dobrze się rozchodzą.
Internet to dziś pole bitwy o wyborców
Konfederacja zrozumiała, że bez silnej obecności w sieci nie ma dziś polityki. Ich posłowie tworzą treści, reagują na bieżące wydarzenia, angażują widzów. Lewica wygląda przy nich jak formacja z innej epoki – bez strategii, bez energii, bez pomysłu.
Łukasz Litewka pokazuje, że można zdobywać ogromne zasięgi, ale nie jako polityk Lewicy, tylko jako człowiek zaangażowany w pomoc innym. Gdyby cała Lewica działała jak on – może wyglądałoby to inaczej. Na razie jednak przewaga Konfederacji w internecie jest miażdżąca.
Jeśli Lewica tego nie zmieni, może się okazać, że kolejne wybory przegra nie przy urnach – tylko w telefonach i na ekranach młodych wyborców.
źródło:
Nie ma liczącej się platformy społecznościowej, na której posłowie Lewicy radziliby sobie lepiej od posłów Konfederacji. Na YouTube przedstawiciele Lewicy w zasadzie nie istnieją.
— Radosław Karbowski (@RadekKar) June 30, 2025
Zebrałem dane dotyczące liczby obserwujących posłów na danych platformach.
Średnia / mediana:… pic.twitter.com/f6X7cJPdvD
Komentarze (0)