04.03.2024

Kaczyński gotowy do kierowania partią po 2025 roku, Tusk się śmieje

Dorian Skrzypnik
Dorian Skrzypnik
Polityka
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Premier Donald Tusk skomentował doniesienia o kolejnej kandydaturze Jarosława Kaczyńskiego na prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość. Zgłoszenie swojej kandydatury Kaczyński ogłosił w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".

Portal wpolityce.pl opublikował fragment wywiadu, w którym Kaczyński zapowiedział swój udział w kolejnych wyborach na stanowisko prezesa PiS. Stwierdził, że delegaci partii będą mieli decydujący głos w sprawie jego kandydatury, jednak on osobiście zrobi wszystko, by ich przekonać.

Zmiana politycznych planów Kaczyńskiego wynika z potrzeby jedności i zdecydowanego przywództwa w jego obozie politycznym, szczególnie w obliczu trudnych wyzwań stojących przed partią. Wcześniej zakładał on, że kierowanie partią do 2025 roku będzie wystarczające, ale teraz uważa, że musi podjąć dalsze działania.

Kaczyński boi się zarzutów o dezerterstwo

Prezes nie chce, aby zarzucano mu dezerterstwo i zostawianie partii w trudnym momencie starcia z brutalnym przeciwnikiem. Podkreśla swoje zaangażowanie w walkę dalej i gotowość do podjęcia trudnych wyzwań.

Jarosław Kaczyński pełni funkcję prezesa PiS nieprzerwanie od stycznia 2003 roku, zastępując na tym stanowisku swojego brata, późniejszego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Decyzja o kolejnej kandydaturze Kaczyńskiego wywołała dyskusję w polskiej przestrzeni politycznej, zwłaszcza po utracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę w wyniku wyborów w październiku 2023 roku.

Spekulacje na temat ewentualnego odejścia Kaczyńskiego z funkcji szefa partii pojawiały się wcześniej, zwłaszcza po utracie władzy. Jednak prezes PiS zdecydował się na kontynuację swojej prezesury, kierując się potrzebą jedności i dalszej walki o cele partii.

Wypowiedzi polityków, takich jak Jan Krzysztof Ardanowski, sugerują potrzebę rozliczeń i zmian personalnych w PiS, jednak decyzja Kaczyńskiego o pozostaniu na stanowisku prezesa sugeruje kontynuację dotychczasowej linii politycznej.

Komentarze (0)