kosciół pedofilia
13.06.2025

Komisji ds. pedofilii nie będzie? Dlaczego biskupi odsunęli abp. Polaka?

Michał Osial
Michał Osial
Newsy
Udostępnij:
facebook twitter
Skomentuj

Decyzja Konferencji Episkopatu Polski (KEP) o odsunięciu abp. Wojciecha Polaka od prac nad komisją ds. pedofilii i zastąpieniu go bp. Sławomirem Oderem to jasny sygnał: hierarchowie nie chcą rzetelnego rozliczenia przestępstw seksualnych w Kościele. To nie tylko cios w wiarygodność instytucji, ale przede wszystkim zdrada osób pokrzywdzonych, które od lat czekają na sprawiedliwość.

Dlaczego usunięto abp. Polaka?

Abp Polak, jako delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, od dwóch lat prowadził żmudne prace nad powołaniem komisji ekspertów. Jego zespół analizował modele działania podobnych gremiów za granicą, konsultował się z ofiarami i przygotowywał ramy prawne. Mimo to biskupi nagle uznali, że dalsze prace powinien nadzorować bp Oder – hierarcha, który nie tylko nie ma doświadczenia w tej dziedzinie, ale także jest kojarzony z tuszowaniem niewygodnych faktów w sprawie Jana Pawła II.

Jak przypomina publicysta Tomasz Terlikowski, bp Oder jako postulator procesu beatyfikacyjnego JPII ograniczył się do pytań skierowanych do kardynałów Sodano i Ratzingera, uznając ich zapewnienia za wystarczające. Czy podobnie potraktuje ofiary pedofilii w Polsce?

Kościół boi się prawdy?

Decyzja KEP wydaje się potwierdzać obawy, że Kościół w Polsce woli chronić własne struktury niż ofiary. Negatywna opinia Rady Prawnej KEP, która ostrzegała przed „komisją śledczą” i „osądem przełożonych”, sugeruje, że biskupom zależy na kontroli nad badaniami, a nie na ujawnieniu pełnej prawdy. Tymczasem osoby pokrzywdzone od lat domagają się niezależnego gremium, które będzie miało realny dostęp do archiwów i możliwość weryfikacji zarzutów.

Ofiary znów oszukane?

Listy osób skrzywdzonych, apele o przyspieszenie prac i spotkanie na Jasnej Górze w listopadzie 2024 r. nie zmieniły podejścia KEP. Zmiana na stanowisku koordynatora komisji to wyraźny komunikat: sprawy ofiar są drugorzędne. Jak mówił Jakub Pankowiak, reprezentant pokrzywdzonych, komisja miała dać ofiarom „poczucie sprawiedliwości”. Teraz ich nadzieja została pogrzebana.

KEP kolejny raz pokazał, że liczy się bardziej polityka niż ewangeliczne wartości. Bez radykalnej zmiany – w tym powołania naprawdę niezależnej komisji z udziałem ofiar – Kościół w Polsce będzie tracił wiarygodność. Jak napisał Terlikowski: „To musi zgnić”. Niestety, ofiary znów zapłacą za cynizm hierarchów.

Komentarze (0)